wtorek, 30 marca 2010

O promicji książki "Między skałami..."

O promocji książki Andrzeja Grzyba "Między skałami i chmurami Morza Norweskiego", która odbyła się w ubiegłą niedzielę w Domu Zarazy w Gdańsku.

Tak, kochamy ten kraj,
Gdy pojawiają się,
Skały i chmury nad morzem,
Z tysiącem domów.
A gdy ojcowie zmagali się powstał
Z biedy do chwały,
Mimo to będziemy więc domagać się,
Spokoju do trwania.
(fragment hymnu Norwegii)

Powyżej, już na samym wstępie rozwiązana została zagadka związana z tytułem niedawno wydanej książki Andrzeja Grzyba "Między skałami i chmurami Morza Norweskiego", której promocja odbyła się w ubiegłą niedzielę w Domu Zarazy w Gdańsku.
Spotkanie zorganizowane zostało przez Stowarzyszenie Stara Oliwa. Wśród zebranych gości znaleźli się nie tylko miłośnicy literatury, ale także zarówno tych bliższych, jak i dalszych podróży.
Senator zabrał gości najpierw w podróż na Kociewie, dzieląc się tym samym swoją drugą pasją ─ fotografią. Okazało się, że można uchwycić każdą chwilę, zjawisko i część natury, nie odbierając im zarazem piękna, autentyczności i duszy. Portrety zwierząt zaprezentowane przez Andrzeja Grzyba przedstawiały stworzenia, które cierpliwie przyzwalały na zdjęcie, tak jakby wynagradzając fotografa za cierpliwość i łaskawie godząc się na zrobienie zdjęcia. Nie widać w ich oczach strachu, chęci ucieczki. Zwierzęta te bawiły się z fotografem, a ten z kolei nie narzucał się im, ale czekał na ich akceptację, przyzwolenie.

"Patrz, uważnie patrz
Przypominaj sobie codziennie, że jesteś cząstką tego świata
Ucz się pokory
Uważnie patrz
Syć oczy i duszę urodę tego świata"


Następnie Andrzej Grzyb przedstawił zebranym w Domu Zarazy gościom swoją najnowszą książkę "Między skałami i chmurami Morza Norweskiego". Jest to już czwarta z kolei relacja z podróży do Norwegii. Jak przyznał autor książki, powstała ona dzięki namowom przyjaciół, z którymi wspólnie co roku podróżuje do Skandynawii. Podczas tych męskich wypraw jesteśmy świadkami nie tylko przygód, jakie spotykają w trakcie wyprawy bohaterów, ale także poznajemy zwyczaje i kulturę kraju, który tak naprawdę położony jest niedaleko Polski, ale znacznie różni się od naszej ojczyzny. Autor książki odnosi się do tych różnic kulturowych z szacunkiem i zrozumieniem, pokazując nam tym samym, że tak naprawdę piękno świata tkwi w jego różnorodności.
W trakcie spotkania można było usłyszeć pytania dotyczące fauny i flory Norwegii, mentalności Norwegów i kuchni norweskiej. Okazało się, że niektórzy z przybyłych na spotkanie gości również zwiedzili Norwegię, w wyniku czego wymieniano się swoimi doświadczeniami z podróży.
Andrzej Grzyb zapowiedział już na początku spotkania, że jeśli powstanie kolejna książka z podróży, to przybierze ona inną formę ─ Wciąż szukam form wypowiedzi, które będą dla mnie nowe. Uważam, że pisanie powinno być interesujące również dla piszącego, jest to wyzwanie ─ powiedział. Napisanie książki nie jest wcale łatwe, jak podkreślił senator, cytując Churchilla:
"Pisać książkę to jest cała awantura. Poczyna się to jako rozrywkę; potem robi się z tego kochanka; następnie staje się z tego wasz pan, a na koniec tyran. W stadium końcowym, kiedy już jesteś gotów pogodzić się z niewolnictwem, nagle ukatrupiasz to monstrum i podrzucasz publiczności".

I właśnie tym "ukatrupionym monstrum", a raczej ciekawym reportażem z podróży do Norwegii Andrzej Grzyb obdarował uczestników spotkania.
Na zakończenie spotkania senator otrzymał honorowe członkostwo w Stowarzyszeniu Stara Oliwa za udzielaną stowarzyszeniu pomoc i wsparcie.

ZDJĘCIA






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz