Urodził się 22 listopada 1996 w starogardzkim szpitalu. Był piątek i padał straszny śnieg. Rodzice dali mu na imię Kacper. Przyszedł na świat jako ostatnie dziecko i zarazem jedyny syn Danuty z domu Rynkowskiej i Lecha od Machowskich. Wychował się w Bączku, małej wsi położonej między Skarszewami a Starogardem. W Bączku mieszkał przez 17 lat. Teraz od połowy roku mieszka w Skarszewach. Jako dziecko był bardzo żywiołowy i nietypowy, nie interesowało go bieganie za piłką, tylko obserwowanie koni na polanie. Po ukończeniu 3 klasy w szkole w Bączku, do której uczęszczało wtenczas około 25 dzieci, poszedł do szkoły, w której uczyło się ponad 700 dzieci - wtedy jeszcze Publicznej Szkoły Podstawowej, dzisiejszej im. Jana Pawła II. Tam jego ulubionym przedmiotem była plastyka i język polski. Po kolejnych 3 latach nauki przyszedł czas na Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika również w Skarszewach. W tamtym czasie odkrył w sobie nie tylko zamiłowanie do pisania, ale też zakochał się w wycieczkach po lesie, gdzie godzinami przebywał sam ze sobą. Las jest dla niego morzem myśli, które uciekły i płyną między drzewami. Kacper twierdzi, że las wysyłał mu sygnały. Zaczął pisać w drugiej klasie, po czym pochwalił się polonistce. Stwierdziła, że to dobre teksty, ale jakoś tak wyszło, że Kacper pisał tylko do szuflady. Nie licząc kilku pauz od tamtego czasu pisze bezustannie. Poezja nie jest jedyną miłością Kacpra. Poza nią jest jeszcze muzyka, moda i natura. Interesują go też zjawiska społeczne. Na dzień dzisiejszy Kacper w swoim zbiorze ma 110 wierszy. Jest miłośnikiem wszystkiego, co zwraca uwagę, wszystkiego, co niekonwencjonalne, dziwne i nietuzinkowe. Zwolennik eksperymentów na włosach. Uczy się w Zespole Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Praktycznego im. Józefa Wybickiego w Bolesławowie na profilu technik weterynarii. Brat Adrianny i Dagmary, szwagier Zbyszka i Wojtka, wujek Amelii, Tomka, Gracjana, Filipa, Oskara i Piotra, przyjaciel Agnieszki, Marty, Miłosza, Dominiki, Danieli i Magdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz