Przeglądam tysiące tekstów w portalu i wyszukuję rozmaite zaprezentowane w mediach obywatelskie pomysły. Jednym z nich był pomysł przeniesienia Misia i utworzenie zeń również wieży widokowej. Poniższy tekst opublikowaliśmy 15 czerwca 2008 r. Bez echa. Piszę o tym, bo jeszcze dziś zamieszczę fotoreportaż o tym, jak przeniesiono cały skansen.
tm
Ten wielki bubel może stać się niezwykłą wizytówką miasta
Oswoić Misia!
Jeżeli ktoś mówi, że wybudowana w Starogardzie wieża wspinaczkowa za 700 tysięcy złotych (potocznie zwana Misiem), to był dobry pomysł, to ten ktoś powinien ją przenieść na swój koszt na swoje podwórko, zatrudnić instruktorów i uczyć się na niej ekonomii.Oczywiście jako prywatny przedsiębiorca. Ta wieża to moim i nie tylko moim zdaniem kompromitacja - zarówno władzy uchwałodawczej, jak i wykonawczej. Niżej całkiem serio proponuję wyjście z niezręcznej sytuacji dla tych wszystkich, którzy to wymyślili i zrealizowali.
List otwarty do Rady Miasta Starogard i Włodarzy
Wysoka Rado, Szlachetni Włodarze Królewskiego Miasta Starogard.
Wieża wspinaczkowa już stoi na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Starogardzie i wszystko co teraz się powie czy napisze na jej temat pozytywnego, będzie jedynie robieniem dobrej miny do złej gry. Żadna ekwilibrystyka radnego Ryszarda Gajdy - obojętnie czy słowna, czy już konkretnie na wieży - tego nie przesłoni. Powstał wielki bubel za ciężkie pieniądze podatników. Zamiast wymyślać formuły kolejnych wieczorków integracyjnych decydentów na wieży, proponuję rozważyć propozycję jej przeniesienia w miejsce, które da temu wielkiemu przedmiotowi dodatkowe zastosowanie - promujące, a nie ośmieszające miasto.
Jest to mój autorski pomysł. Ośmielam się go zaprezentować między innymi dlatego, że zbierając do prezentowanego tu materiału dane, spotkałem się z niezwykle ciepłymi wyrazami poparcia.
Przechodzę do meritum.
W "Starwiku" po przedstawieniu pomysłu natychmiast otrzymałem rzędne (za co pięknie dziękuję Dyrektorowi i Załodze tej firmy) dla kilku miejsc w Starogardzie oraz kilka innych bardzo istotnych dla mojego pomysłu informacji.
Wbrew pozorom Starogard nie leży na terenie płaskim. Podaję te rzędne, które to uzmysławiają.
Rynek leży na wysokości 85 metrów nad poziomem morza. Miejsce, w którym stoi "Miś" - 75 metrów nad poziomem morza. Najwyższe miejsce w Starogardzie to zbiornik wyrównawczy wody, znajdujący się przy przy alei Armii Krajowej (tzw. mała obwodnica). Mamy tu 121 metrów n.p.m.
Wysoka Rado, Szlachetni Włodarze.
Różnica między najwyższym miejscem ziemnym (nie uwzględniam wysokości wieży kościoła św. Katarzyny, bo to budowla) a miejscem, na którym stoi wieża wspinaczkowa wynosi... 41metry! Gdybyśmy dodali ze 14 metrów "Misia", byłoby około 55 metrów. Z takiej wysokości doskonale widzielibyśmy całe miasto i okolice - wspaniały punkt widokowy, najprawdopodobniej wyżej położony niż galeryjka na wspomnianej wieży kościoła św. Katarzyny.
Oczywiście nie da się postawić "Misia" na zbiorniku wyrównawczym, z którego miasto otrzymuje wodę. Warto tu jednak przypomnieć, że zupełnie niedaleko od tego zbiornika, trochę w stronę ulicy Zblewskiej, znajduje się stary, nieużywany zbiornik, który - Wysoka Rado, Przezacni Włodarze - na dniach stanie się własnością komunalną, czyli miejską. Do tego znajduje się poza strefą ochronną czynnego zbiornika. Jest niższy niż ten nowy, ale to i tak bardzo wysokie miejsce w mieście. Można by go zresztą podwyższyć. Osobnym tematem są tu pomieszczenia zbiornika, które przy zapewne niewielkich nakładach można by przystosować do zwiedzania. Osobnym, bo nie o to tu chodzi.
Jest to moim zdaniem idealne miejsce, gdzie można by "Misia" przetransportować i postawić. Na szczęście "Miś" jest konstrukcją rozbieralną i - że tak powiem - składalną, więc jego przewiezienie odbyłoby się całkiem dyskretnie ("Miś" transportowany przez miasto w całości naraziłby Starogard na niespotykaną w dziejach świata śmieszność).
Wyobraźmy sobie, o Najtęższe Mózgi tego Miasta, "Misia" już na owej prawie najwyższej w mieście platformie - starym zbiorniku wyrównawczym. Radny Ryszard Gajda wspinając się na wieżę byłby dodatkowo usatysfakcjonowany - nie tylko pokonywałby z 14 metrów ścianki wspinaczkowej, ale również owe wyżej wyliczone około 50 metrów (jeszcze raz: różnica między poziomem zbiornika a poziomem terenu OSiR-u). Będąc na górze miałby odczucie pokonania olbrzymiej wysokości. Do tego ta przepysznie rozciągająca się panorama miasta. Podobne odczucia mieliby wszyscy kochający sport wspinaczkowy. Tak więc z jednej strony - od alei Armii Krajowej - funkcja "Misia" jako wieży wspinaczkowej byłaby zachowana. Co z drugiej strony? To oczywiste.
Z drugiej strony, czyli od zachodu (właściwie w tym wypadku ten wyraz można napisać dużą literą, a więc od Zachodu). "Miś" byłby widoczny z daleka dla wszystkich nadjeżdżających od strony Zblewa. Budziłby zainteresowanie swoją oryginalną bryłą, czyli pełniłby wyżej wspomnianą funkcję promocyjną. Byłby też czytelny, jeżeli idzie o inną funkcję - jako wieża widokowa (dziś każde szanujące się miasto tworzy takie miejsca). Bo cóż trudnego zamontować od tej strony schody, a może nawet windę. Platforma widokowa na "Misiu" jest, a więc właściwie niczego nie trzeba byłoby modyfikować, spawać czy lutować.
Na zakończenie. Jeżeli ktoś ze Szlachetnie Wybranych sobie teraz myśli, że autor tego listu "ma nierówno pod sufitem", się nie obrażę. Ten zwrot od pewnego czasu ma bardzo pozytywne znaczenie. Wystarczy pojechać do bliskiego Szymbarka i zobaczyć ogromne kolejki ludzi, liczne autokary na parkingu, bardzo często na obcych rejestracjach. Zobaczyć, jakie masy ludzi ciągną do domu postawionego do góry nogami. I tylko po to by poczuć, jak to jest, kiedy ma się - właśnie: nierówno pod sufitem.
Z wyrazami szacunku
Tadeusz Majewski - Gazeta Kociewska, Wirtualne Kociewie (kociewiacy.pl)
WIZUALIZACJA
Dojazd do nieczynnego zbiornika wyrównawczego jest niezły
Na "dachu Starogardu", czyli na starym zbiorniku wyrównawczym.
Tak wyglądałby Miś na zbiorniku wyrównawczym. Collage - Piotr Madenecki
Miś ujęty z troszeczkę większej odległości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz