czwartek, 12 grudnia 2013

MIROSŁAWA LASKOWSKA. Projektowanie firan to też sztuka

Ogromną rolę w firmie "Domena" pełnią ekspozycje firan i zasłon. To dzięki nim znaczna część klientów dokonuje zakupów, wybierając z ekspozycji wzory, jakie jej odpowiadają. Takie ekspozycje są w każdym sklepie "Domeny" - w Tczewie. Starogardzie i Kościerzynie. Wiele wzorów można obejrzeć na stronie firmy www.firany-domena.pl/w/. Na stronach tych, warto tu przypomnieć, znajdują się informacje o promocjach internetowych. Projektantką w firmie "Domena" jest Mirosława Laskowska. Rozmawiamy z nią o tej ciekawej pracy.











- Pani Mirko, proszę szerzej powiedzieć, jaką funkcję pełni pani w firmie "Domena"...

- Zajmuję się projektami wystroju okien z nowych tkanin i firan. Inaczej mówiąc (tak może brzmi nowocześniej), pracuję nad wzorami do aranżacji okna. Moje propozycje mają przybliżyć możliwości, jakie stwarza "Domena", gdy klient wybiera coś do swoich pomieszczeń. Poza tym robię też projekty dla klientów, którzy zapraszają mnie do domu. Po zwymiarowaniu okien, opisaniu kolorystyki i wystroju wnętrza dobieram tkaniny i wzory dekoracji.


- W jaki sposób projektuje się wzory? Czy to tylko szkice, czy kolorowe obrazki?

- Szkice ołówkiem. Trudno byłoby je malować, bo pomysł to moment. Czasem pomysły na wzory przychodzą mi do głowy niepodziewanie. Szkicuję je na karteczkach, żeby nie zapomnieć, żeby nie uciekły (śmiech), bo za chwilę rodzą się nowe pomysły.

- A w którym momencie pojawia się myśl o kolorze?

- Już w trakcie powstawania szkicu. Kiedy szkicuję, widzę kolory, ale nie tylko. Oczywiście ważny jest dobór kolorystyki, ale i tkanin. To wszystko musi do siebie pasować. Tkaniny mają różną fakturę i nie każdy wzór może być z nich wykonany.

- Czy więcej czasu poświęca pani projektowaniu dla klienta, czy na ekspozycje?

- Trudno porównać, gdyż są różne okresy. Są takie, kiedy zdecydowanie przeważają zamówienia bezpośrednie, z wizytami w domach prywatnych, mieszkaniach, budynkach, na przykład użyteczności publicznej. To, praca nad projektami dla klienta, jest na pierwszym miejscu. Jeżeli tej pracy jest mniej, wprowadzam nowe propozycje w naszych pracowniach. Jest ich pięć, czyli pracy nigdy nie brakuje.

- Pani Mirko, czy projektowanie firan to sztuka jak na przykład projektowanie strojów?

- Myślę, że tak, to jest sztuka. Można ją nazwać sztuką użytkową.



- Jakie firany lubi pani projektować najbardziej? Są zapewne w tej dziedzinie rozmaite style...

- Lubię projektować z tkanin, na które spojrzę i od razu wiem, co z tego zrobię. Styl jest mi obojętny, chociaż nowoczesne wnętrza dają więcej możliwości.

- Jakie wzory cieszą się największym powodzeniem? Przepraszam, ale znowu pytam o style. Czy jest jakiś dominujący styl firan? Coś, co w ostatnim czasie jest trendy?

- Nie ma jakiegoś dominującego stylu. Wzory podobają się w równej mierze wszystkie. Ilu klientów, tyle gustów i upodobań.

- Już pani o tym nadmieniła, ale może trochę szerzej. Czy wyobraża sobie pani w szczegółach firany w trakcie projektowania?

- Tak, gdybym nie miała takiego wyobrażenia, tej mojej wizji, nie dałoby się robić firan na ekspozycje i nie dałoby się doradzić czegoś moim klientom. Kiedy ma się słabe wyobrażenie, jak coś będzie wyglądać, nie da się przekonać ich, że to będzie pasowało do ich wnętrza.

- Ciągle pytam o styl... Jakie wzory z ekspozycji nie "chwyciły" i dlaczego, a jakie "chwytają"? Może to da nam odpowiedź na obecnie panujące gusta...

- To nie tak. Wzory w mniejszym lub większym stopniu "chwytają" wszystkie. Czasem wystarczy przewiesić ekspozycję w inne miejsce, aby się bardziej podobała. Wystarczy inne światło, otoczenie.

Piękne dekoracyjne prezenty do wystroju naszych mieszkań i na święta i nie tylko w salonie "Domeny" w Starogardzie Gd.


- Czy bywa tak, że klienci przychodzą i proszą panią o naszkicowanie firany, jaką mają w zarysie w swojej wyobraźni?

- Czasem tak bywa, że szkicuję coś na szybko według podpowiedzi klienta, ale mamy w naszej pracowni około stu wzorów do wyboru, więc to się zdarza bardzo rzadko. Jeżeli klient widzi coś na "żywo", łatwiej mu zdecydować.

- Czy tkaniny wywieszone na próbnikach pomagają w projektowaniu?

- Tak, bardzo. Jest ich około 2000 i z tej gamy każdy znajdzie coś dla siebie.

- Projektowanie firan to chyba ciekawa praca.

- Nie należy do lekkich, chociaż z boku może tak wygląda. Jest bardzo satysfakcjonująca. Cieszę się, kiedy słyszę, że coś się bardzo podoba lub klientka mówi, że wyszło fajnie. Daje mi to siłę do dalszej pracy.

Rozmawiał T. J.

















Data publikacji: 2009-11-22 21
4748 odsłon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz