- Co znajda, to zbieróm i móm - mówi pan Smoliński. Przybył ze Śląska i z takim akcentem do nas mówi.
A dlaczego o nim piszemy?
Gdyż pan Smoliński co znajduje, w ciekawy sposób wkomponowuje w obejście. Na przykład na ścianie chlewa pozawieszał mnóstwo samochodowych kołpaków, które wyglądają niczym trofea.
Przy oknie w taki sposób zamontował lusterko, że doskonale widzi, kto stoi przy drzwiach wejściowych (dyskretna odmiana "judasza"), nad pompa zawiesił latarnię.
Pomysłowy człowiek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz