Kleszczewo - sołtysem jest Marian Reszka, z wykształcenia galwanizer.
. Od 1991 roku nieprzerwanie pełni tę funkcję. Jest też radnym gminnym drugą kadencję. Pokonał w wyborach ośmiu kandydatów. Widocznie cieszy się sporym zaufaniem społeczeństwa. Może wiąże się to także z kleszczewskimi korzeniami. W wsi od wielu lat mieszka jego rodzina i dziadkowie i rodzice. Tutaj też urodził się i pan Marian, i teraz mieszka ze swoją rodziną. Środowisko zna doskonale. Na uwagę, że przecież jest stare Kleszczewo i nowe, popegeerowskie, macha ręką. Żadnych konfliktów nie ma.
2003 był dla Kleszczewa rokiem udanym. Wieś po raz drugi brała udział w Programie Odnowy Wsi.
- W minionym roku dostaliśmy na odnowę wioski około 27 tysięcy złotych, w tym0 15 tys. Z Urzędu Marszałkowskiego - mówi sołtys. Wieś może poszczycić się piękną salą gimnastyczną z szatnią, do której niedawno zakupiono kosze do gry w koszykówkę, boiskiem do piłki plażowej, piękną szkołą, w której w starej części w minionym roku wymieniono stolarkę drewnianą na okna plastikowe. W szkole znajduje się również sala internatowa. W wiejskiej świetlicy można pograć w bilard. Kleszczewo ma też swoją drużynę piłkarską brzoza" - jedyną obecnie drużynę w powiecie w całości sponsorowaną przez osobę We wsi jest pięć prywatnych sklepów spożywczo-przemysłowych. W nowym roku najważniejsza będzie kanalizacja Pinczyn - Kleszczewo. Zadanie to, oczywiście gminne, a nie sołeckie, ma zostać zakończone w maju 2005 roku.
Na spotkaniach Grupy Odnowy Wsi i zebraniach wiejskich omawiane są zamierzenia. Jeżeli idzie o 2004 rok, to dotyczą one: chodników w kierunku Semlina (ok. 1 km.) - dzieci do szkoły idą szosą: zatoczki autobusowej koło szkoły, gdzie kiedyś dziewczynka wychodząc zza autobusu została potrącona przez samochód, przełożenia chodników we wsi, bo są nierówne, zwodociągowania Wałdówka i Bukowca (sołectwo Kleszczewo). Przy okazji pytamy, jak zakończyła się sprawa ogrzewania bloków popegerowskich, o czym szeroko pisaliśmy w "Kociewiaku" (mieszkańcy masowo rezygnowali z ciepła dostarczanego z jednej kotłowni). Zakończyła się - "finał był taki, że tylko jeden blok jest obecnie ocieplany przez Zojax... Szkoda tych wszystkich starszych ludzi, którzy muszą nosić wiaderka z węglem na piętra mieszkań".
Szkoda też, że takie osiedle będzie kopcić z licznych rur i kominów. No cóż, wyszło. Że nic nie ma pewnego - olejowe miało być tanie i ekologiczne, a jest zwyczajnie drogie.
Pan Marian ma czterech synów. Najstarszy ukończył Administrację na Uniwersytecie Gdańskim, ale obecnie - jako że posiada też wykształcenie zawodowe gastronomiczne - pracuje jako kucharz w stołówce szkolnej. Jak widać warto mieć dzisiaj kilka zawodów. Najmłodszy jest na pierwszym roku studiów informatycznych w Gdańsku, jeden z dwóch "średnich" pracuje w Policji, a drugi w Straży Granicznej. Marian Reszka kładł duży nacisk na wykształcenie swoich synów, oni też rozumieli, że to dzisiaj bardzo ważne. Przy tej okazji wdajemy się w dyskusję na temat "dawniej a teraz". Dawniej za komuny było łatwiej było z nauką niż teraz - stwierdza pan Marian. Dzisiaj jest o wiele trudniej. Bilety, dojazdy, stancje - to wszystko kosztuje. Kiedyś nie szli tak na studia, gdyż było pełno miejsc pracy - wyjaśnia sołtys. Pracować każdy musiał. A dziś nie ma roboty to ludzie biorą się za naukę licząc, że da im ona w przyszłości lepszą pracę. Największym problemem Kleszczewa jest bezrobocie, szacowane przez samych mieszkańców na 60 procent. Majątek po PGR-ach sprywatyzowano, część ziemi PGR-owskiej została wydzierżawiona przez rolników, nie ma żadnego przemysłu, nie ma miejsc pracy, nadmiar jest tylko siły roboczej. Wielu polityków miało cudowne recepty na rozwiązanie tego problemu, zwłaszcza przed wyborami. Kleszczewo nie może też snuć jakichś szczególnych planów turystycznych czy agroturystycznych. Owszem jest jezioro ale niezagospodarowane. W strategii Grupy Odnowy Wsi jest plan urządzenia plaży z pomostem, ale to naszym zadaniem równie odległa sprawa jest wybrzeże Adriatyku. Grupa Odnowy Wsi powstała w Kleszczewie dwa lata temu. W prace jest zaangażowanych kilku ludzi, między innymi dyrektor szkoły Marek Mische, nauczycielka Teresa Burczyk i ks. Dr Edward Kampen. W planie pięćdziesięcioletnim kładzie się jednak nacisk na zagospodarowanie jeziora w Klaszczewie, budowę plaży pomostu, utworzenie terenów do grillowania. A wszystko to za równo dla mieszkańców Klaszczewa, jak turystów, bo ci już są w kilku domkach letniskowych w okolicach jeziora.
Wielkim dobrodziejstwem wsi jest duża szkoła z wielką salą gimnastyczną - zauważa pan Marin. Jest trochę chaosu z przynależnością. Młodzież z gimnazjum uczy się w Kleszczewie, ale gimnazjum podlega pod dyrekcję w Pinczynie, a na przykład Borzechowo podlega pod Zblewo. A teraz w każdej miejscowości ma zostać utworzony zespół szkół z podstawówki samodzielnym gimnazjum. Sołtys z dumą nadmienia, że gmina Zblewo jest najlepsza w Programie Odnowy Wsi, bo przystąpiło do niej aż siedem sołectw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz