piątek, 7 lipca 2006

Trąba powietrzna w Zblewie

W poniedziałek w Zblewie było gorąco jak gdzie indziej. Stefania Harthun z rodziną - z synem, synową i wnuczkami (na zdjęciu) - przebywała w domu stojącym przy ulicy Kościerska. Numer 10. - Przed godziną czwartą siedzieliśmy w kuchni - mówi pani Stefania. - Słyszeliśmy grzmoty i widzieliśmy przez okno błyskawice. Pioruny chodziły jak takie żmije na niebie. I

Warto obejrzeć...

Dalej ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz