czwartek, 4 lutego 2010

Konkurs pod hasłem "Poszukiwanie zaginionych słów gwary kociewskiej"

Ciągle żywa gwara kociewska

Nie lada wyzwaniem może stać się dotarcie do zapomnianych słów gwary kociewskiej. Przekonali się o tym nie tylko sami Kociewiacy, ale także goście i przyjaciele Kociewia. Wszystko to za sprawą ogłoszonego jeszcze w ubiegłym roku konkursu pod hasłem "Poszukiwanie zaginionych słów gwary kociewskiej", którego organizatorem jest "Polska Dziennik Bałtycki" wspólnie z Ogniskiem Pracy Pozaszkolnej w Starogardzie Gdańskim i Kołem Naukowym Mozaika Uniwersytetu Gdańskiego. Patronat objęli m.in.: senator Andrzej Grzyb, prof. Maria Pająkowska-Kensik oraz dr Aleksandra Wierucka.

Czytelnicy, którzy wzięli w nim udział, z pewnością chcieliby poznać jego wyniki. Już w lutym okaże się, jak wiele zaginionych słów gwary kociewskiej udało się odnaleźć. Zanim to jednak nastąpi, organizatorzy, zgodnie z regulaminem, muszą mieć pewność, że nadesłane słowa nie zostały wcześniej ujęte w słowniku ks. B. Sychty oraz w słownikach prof. M. Pająkowskiej-Kensik. Wszystkiemu muszą bacznie przyjrzeć się językoznawcy, aby mieć pewność, że mamy do czynienia tylko z gwarą naszego regionu.

Z wypowiedzi organizatorów konkursu wynika, iż został on entuzjastycznie przyjęty przez mieszkańców tudzież miłośników Kociewia i spotkał się z dużym odzewem. Konkurs adresowany był do wszystkich grup wiekowych. Z otrzymanych zgłoszeń wynika jednak, że trafił on szczególnie do ludzi starszych. Ku radości organizatorów, udało się zaktywizować całe rodziny do wspólnego poszukiwania zapomnianych słów gwary kociewskiej. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że wśród niektórych osób zawiązała się mała rywalizacja
w wyszukiwaniu coraz większej liczby słów.

Jak konkurs odebrali sami Kociewiacy? Należy zauważyć, że prym w zainteresowaniu konkursem wiódł powiat starogardzki, sporo zgłoszeń nadeszło także z powiatu tczewskiego i okolic Świecia.
- Nadesłano do nas multum słów - zauważa Mirosława Möller z Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Starogardzie Gdańskim. - Niektórzy dostarczyli nam nawet pokaźne zbiory słownictwa zapisane na kilkunastu stronach! Co nas szczególnie cieszy, Kociewiacy przysłali także gadki, wiersze pisane gwarą, a właśnie na tym bardzo nam zależało.

Pani Mirosława podkreśla, że z nadesłanego materiału można wywnioskować, iż sporo słów, których nie ma w wymienionych w regulaminie słownikach, jest wciąż żywych w języku. Zdumiewające, jaka mnogość słownictwa z codziennego użytku pochodzi z mowy naszych dziadków i ojców, choć wielu z nas o tym zapomniało.

Tematyka konkursu może stać się ważnym przyczynkiem do refleksji, rozważań nad gwarą kociewską. Czy zastanawialiśmy się kiedyś, jaki my mamy do niej stosunek? Czy to, co w naszym mniemaniu jest gwarą, nie pozostało tylko jej echem, cieniem tego, co było dla wielu naszych przodków jak chleb powszedni? Może zamiast unikać dialektu kociewskiego, zwróćmy uwagę młodemu pokoleniu na wartość, jaką przedstawia on dla Kociewia. Jak słusznie zauważył swego czasu Konstanty Bączkowski, w Gawańdach kociewskich Kubi z Pińczina (1975), gwara może współistnieć z językiem literackim. Każde z nich bowiem ma swoje własne miejsce w języku życia codziennego i żadne wzajemnie się nie wyklucza. Troska o gwarę stanowi wyraz dbałości o dorobek kulturowy Kociewia, który musi zostać zachowany jak najwierniej dla kolejnych pokoleń. Potrzebna jest do tego tolerancja, szczególnie w szkołach, rodzinach.

Zamysł ten aktywnie wspiera senator Andrzej Grzyb, nie tylko przez patronat i pomoc w przeprowadzeniu konkursu "Poszukiwanie zaginionych słów gwary kociewskiej", ale także dzięki publikacjom i podejmowaniu wszelkich inicjatyw na rzecz Ziemi Kociewskiej. Warto zauważyć, że senator podjął już kroki ku ponownemu wydaniu tomiku gawęd Kubi z Pińczina - miniatur literackich cenionych przez wielu miłośników Kociewia i oczekiwanych w nowej oprawie.

Zanim to nastąpi, czekamy w napięciu na ogłoszenie ‘przypomnianych" słów i tekstów w gwarze kociewskiej. Tym niemniej ciekawie zapowiada się obiecana przez organizatorów publikacja, która ostatecznie podsumuje dorobek konkursowy. Możemy się także spodziewać, że za dni kilka ukaże się, tak oczekiwany, nowy słownik gwary kociewskiej autorstwa prof. M. Pająkowskiej-Kensik.
Magda Pozorska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz