wtorek, 16 lutego 2010

Partnerstwo gmin: Zblewo - Łapsze Niżne, czyli nasi na "Spiskich Zwykach"

Na przełomie stycznia i lutego gościliśmy w zaprzyjaźnionej z naszą gminą, a malowniczo położonej na obszarze Spisza, gminie Łapsze Niżne. Zostaliśmy tam zaproszeni, aby wziąć udział w "Spiskich Zwykach".












"Spiskie Zwyki" to cykliczna zimowa impreza, której organizatorami są: Gminny Ośrodek Kultury i Muzeum Zespołu Zamkowego w Niedzicy. Dzięki życzliwej, ale także fachowej i wymagającej ocenie jurorów, regionalne zespoły i ich nowe programy zyskują tu "festiwalowe" doświadczenie i możliwość doszlifowania programu.
Nasz występ był gościnny i nie podlegał ocenie jurorów. Został jednak wysoko nagrodzony przez zgromadzoną publiczność. Za kulisami przyjęliśmy masę gratulacji i ciepłych słów.
Na "Spiskie Zwyki" pojechaliśmy z własną sztuką teatralną pt.: "O bursztynie, Królowej Bałtyku i latarni Morskiej". Jest ona połączeniem dwóch legend opowiadających o powstaniu bursztynu i dziejach latarni morskiej. Tekst przeplatany jest tańcem i wieloma piosenkami.
Nasz pobyt w gminie Łapsze Niżne to nie tylko udział w przeglądzie zespołów teatralnych, ale również zwiedzanie okolicy, odpoczynek i zabawa. Do najciekawszych miejsc, które udało nam się zobaczyć, należy Zapora w Niedzicy wraz z elektrownią wodną. Zapora została oddana do użytku w 1997 roku. Zbiornik wodny ma pojemność 232 mln metrów sześciennych i obejmuje powierzchnię 1226 hektarów. Rozciąga się na długość 12,5 km i ma 1 km szerokości. Jego głębokość w niektórych miejscach dochodzi do 52 metrów. Część zapory udostępniona jest jako punkt widokowy.
Kolejnym pięknym miejscem jest Zamek Dunajec z połowy XIV wieku, zbudowany na wapiennej skale 75 metrów nad poziomem Dunajca i 566 metrów nad poziomem morza. Przez długi czas był on fortecą i siedzibą rodów węgierskich. Krótko przebywał w rękach polskiej rodziny Łaskich. W 1920 roku zamek znalazł się w granicach Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to jeden z najlepiej zachowanych zamków w Europie.
Jak wspominaliśmy pobyt w zaprzyjaźnionej gminie, to także czas zabawy i odpoczynku. Z wielką radością wspominamy piękny kulig z ogniskiem. Konie, duże sanie, wojna na śnieżki… było super (umyliśmy Pana Wójta). Wypoczywaliśmy też w Termach w Szaflarach. Wieczory spędzaliśmy w pięknej hali sportowej szkoły w Łapszach Niżnych, w której mieszkaliśmy.
To był miły czas spędzony w atmosferze wielkiej życzliwości i gościnności.
Beata

Zdjęcia




Przed zamkiem Dunajec







Młodzi aktorzy ze Zblewa

Piękna Krystyna, córka kupca, dzięki której powstała latarnia morska.


Pan Wójt opowiada o kociewiu


Punkt widokowy na zaporze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz