piątek, 19 lutego 2010

Zaspy miały gdzieniegdzie bite 2 metry wysokości

Liczne wyrazy wdzięczności

Zima jest w tym roku wyjątkowa. Takich opadów śniegu nie było od wielu lat. Stwarzało to oczywiście problemy na drogach. W gminie Zblewo na terenie 17 sołectw mamy około 170 kilometrów dróg gruntowych. Obowiązek ich odśnieżania spoczywa oczywiście na gminie. Ja, jako zastępca wójta gminy Zblewo, pełnię pieczę nad ich odśnieżaniem. Co w tym zakresie zrobiliśmy i robimy...









Zorganizowaliśmy przetarg na utrzymanie dróg w gminie na sezon letni i zimowy. Przetarg na sezon zimowy wygrała firma Andrzeja Tworka z Borzechowa. Mieszkańcy gminy są zadowoleni z wykonywanych prac w zakresie odśnieżania. Świadczą o tym liczne opinie mieszkańców nawet z bardzo odległych od dróg głównych miejscowości, na przykład Lipiej Góry, Tomaszewa, Zawady (sprawdziliśmy efekty - patrz materiał "Droga do Zawady" - red.) czy Białego Bukowca. System odśnieżania wygląda w ten sposób, że praktycznie każde sołectwo jest "obstawione" podwykonawcą, który na bieżąco, w porozumieniu z sołtysami oraz wykonawcą, realizuje swój zakres odśnieżania. System ten się sprawdza. Dodatkowo została wynajęty spychacz, który realizuje wszystkie sprawy tak zwane awaryjne jakie mają miejsce niezależnie od powyżej przedstawionego schematu działania w sołectwach. Przeważnie najbardziej niedrożne drogi gruntowe były w sołectwach odległych od Zblewa, leżących na peryferiach gminy, które oczywiście wymagały w trybie pilnym uporządkowania z racji na przykładu dojazdu opiekunki czy lekarza do osób tego wymagających. Trzeba też pamiętać, że w gminie Zblewo jest mnóstwo swobodnie stojących domów, czyli stojących poza ich skupiskami. I tu w miarę możliwości staraliśmy się i staramy udrożnić do nich dojazd, oczywiście jeżeli jest to droga publiczna. W wyjątkowych sytuacjach staraliśmy się uporządkować też drożność dróg prywatnych również wiodących do swobodnie stojących domostw. Robiliśmy to we współpracy z ich właścicielami. Chodzi tu na przykład o dojazdy do osób wymagających opieki społecznej, a niemających możliwości i siły, żeby te drogi odśnieżyć. Koszt odśnieżania jest bardzo duży. Śniegu jest mnóstwo. Bywały zaspy na drogach liczące - jak mi przekazywały osoby pracujące przy odśnieżaniu - bite dwa metry wysokości. Takie zaspy trzeba było usuwać na drogach Radziejewo - Białachowo, Radziejewo - Sumin i w samym Zblewie - na ulicy Ciskiej. Ponad półtorametrowe zaspy były na drogach w Tomaszewie, Zawadzie, Miradowie, Bukowcu Królewskim, Jeziercach i Pinczynie - na ulicach: Mostowej, Jesierskiej oraz Nowodworskiej. Wiem, że niektóre gminy już wyczerpały limit na odśnieżanie dróg. To zrozumiałe, bo sytuacja jest wyjątkowa. Dawno - jak już wspomniałem - takiej zimy nie było. Koszty są bardzo wysokie, bo nie chodzi tylko o samo odśnieżanie. Są przy tym realizowane jeszcze inne działania. Na przykład u nas w gminie staramy się oprócz tego całego zakresu odśnieżania także usuwać śnieg dla zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańców. Są to często miejsca odwiedzane publiczne, jak na przykład apteki, parkingi, chodniki i inne. Podsumowując - myślę, a biorę tu pod uwagę liczne podziękowania - że w naszej gminie akcja odśnieżania przebiegała i przebiega całkiem sprawnie.

Zastępca wójta gminy Zblewo Artur Herold

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz