czwartek, 4 listopada 2004

Chciałby usłyszeć swoje utwory

"Niby wszystkim się podoba, co robię, ale nikt nie chce mi pomóc. Nikt nawet nie zachęca do dalszego tworzenia





Bogusia Pazdę z Mirotek każdy zna. Nie tylko wieś, ale i cała okolicy. Jednak o jego talencie wielu dowie się dopiero teraz.
- Tak dokładnie to mieszkam na Gapicy. Niby Mirotki, ale to nie to samo. To takie drugie Mirotki, około 50 zabudowań. Skąd nazwa? Starsi powiadają, że mieszkało tu sporo ludzi o nazwisku Gapa i Gapscy. Stąd.

Układam słowa i melodie

Przed jednym z domów stoi kapliczka, dzieło Bogusia. Jedziemy obejrzeć. Po drodze co chwila pokazuje ręką. - O, tu robiłem, ten sklep budowałem - mówi.
Z zawodu Boguś jest murarzem - tynkarzem i kafelkarzem. We wsi mówią o nim "złota rączka". Ale on przede wszystkim ma duszę artysty. Układa słowa i melodie do piosenek i maluje.
- Teraz dla synka mojego przyjaciela Michała maluję Anioła Stróża. Na płótnie, farbami olejnymi. Skąd umiem? Kiedy uczyłem się w zawodówce w Malborku, skierowano mnie na plener do Nowego Sącza. Tam poznali się na moim talencie. Niestety, dalej już nikt mną się nie zajmował. W ogóle nikt nie chce mi pomóc. Pewnie dlatego, że jestem biedny. Gdybym miał pieniądze, podpłaciłbym i byłoby inaczej.



Śpiewa jedynie znajomym
A Boguś chciałby, żeby te jego utwory ktoś wykonał publicznie (sam nie gra na żadnym instrumencie). Przede wszystkim religijne pieśni, w kościele. Teraz śpiewa je jedynie znajomym. Bardzo im się podobają. Jednym z nich jest właściciel sklepu Marek Graban, który poznał nas z Bogusiem.
- Nie ma u nas we wsi ani w gminie osoby, która podałaby mu rękę - mówi pan Marek. - Szkoda takiego talentu. Henryk Sikora, jak słyszał śpiewaną przez Bogusia pieśń o Ojcu Świętym, płakał ze wzruszenia. Pazda to talent, tylko brakuje mu przebicia.

A oto fragment tejże pieśni:
Piotrze, Piotrze powiedz mi / Czemu w oczach Twoich widzę łzy / Wszak my Cię kochamy / Bo Ty masz klucze od niebios bramy.
Piotrze, Piotrze powiedz mi / Czy nadejdą jeszcze lepsze dni / Bo miłości w świecie ciągle brakuje / Więc niech każdy z nas, tak jak Ty Jezusa miłuje.
Piotrze, Piotrze góra ta wspaniała / Na niej widnieje krzyż Boża chwała / Miłość Twa Piotrze nie zaginie / W naszym mieście, mieście Pelplinie.

Będę miał
Bogdan Pazda, w opinii sąsiadów skromny i pracowity człowiek, najbardziej lubi tworzyć. Ale życie jest brutalne. Z twórczości się nie utrzyma. Dlatego wykonuje bardziej przyziemne prace.
- Muszę też od czasu do czasu pójść na dyskotekę - mówi. - Szukam kontaktu z młodymi. Uczę ich uczciwości, miłości i dobroci. Dzisiaj szkoła niczego nie uczy, bo nauczyciel się boi, może oberwać od ucznia. Dopóki się nie ożenię, będę miał zawsze 18 lat. Nikt mi nie daje 36.
Często bywa też w kościele. Podziwia cierpliwość księdza proboszcza i jego podejście do wiernych. I to, jak on dba o kościół. Dzięki niemu parafia wygląda zupełnie inaczej jak kiedyś.
Tekst i foto Teresa Wódkowska

Na podstawie artykułu Tygodnika Kociewiak środowe wydanie Dziennika Bałtyckiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz