poniedziałek, 10 grudnia 2012

ANNA ELAS. Jak się nazywa ta gra? [młodzi-STG]

Zaczęło się rano. Była sobota. Rodzice zaplanowali zakupy i pojechali. Anna pozostała w domu. Dziewczynie towarzyszyła starsza siostra, Weronika. Anna zasiadła do komputera i włączyła grę, natomiast Weronika zajęła się lekcją gry na gitarze.

Start. Wybierz członków rodziny.
Dziewczyna stworzyła postać do swojej gry. Uformowała ją na kształt swojej sylwetki. Nazwała ją Agata. Szatynka o zielonych oczach, wiek - 20 lat...



Skonstruowała jej również dom z odpowiednim umeblowaniem. Kliknęła: Kontynuuj grę. Skończyła w momencie, w której jej postać zaczęła właśnie studia na kierunku psychologii dziecięcej. Poziom humoru był wysoki. Energia 50/50. Mobilizacja ¾ . Nowa studentka zdobywała nieprzeciętne oceny, jednak, jak większość studentów, imprezowała. najgorzej, że nie znała umiaru. Towarzyszyły jej, jak i innym młodym, wódka, rozmaite drinki, piwa oraz rozmaite używki. Czasami tańczyła też na parkiecie całą noc, z przerwami na spożycie alkoholu. Z nadejściem nocy przechodziła metamorfozę. Za dnia była sumienną, pracowitą dziewczyną o mądrym światopoglądzie, natomiast w nocy zamieniała się w zabawową dziewczynę, pijącą drinki i podrywającą mężczyzn, by spędzić z nimi upojne noce. Przebierała w nich jak w rękawiczkach. Wracała do akademika na kacu, z bólem głowy, trzymając w dłoni parę wysokich szpilek. Potem przesypiała całe soboty. Gdy wstawała, brała zimny prysznic i się uczyła. Przychodziło kolokwium, zaliczała. Nikt nie znał tajemnicy, jak ona to robi. Przecież idzie na imprezę, pije prawie do nieprzytomności, a na drugi dzień jest jedną z najlepiej wyuczonych studentek... Tak było i tym razem. Po dwóch upojnych nocach zdała na ocenę bardzo dobrą. Dzięki nocnemu życiu miała pełno znajomych. Chodziła z nimi na imprezy, zakupy. Nie miała jednak użytkownika, który poszedłby z nią do jej ulubionego miejsca - księgarni albo z którym mogłaby porozmawiać o wszystkim. To był jedyny minus jej życia. Brakowało jej prawdziwego przyjaciela.

Anna nie wiedziała, jak pomóc swojej bohaterce. W pewnej chwili wpadła na pomysł. Wybrała pewną opcję i kliknęła: Skorzystaj z komputera. Studentka wykonała rozkaz. Usiadła. Włączyła komunikator GG. Status: Zaraz wracam. Zaczynała właśnie szkic projektu, gdy w głośnikach usłyszała melodyjkę: Masz wiadomość! Nieznany użytkownik. Odczytała, że ktoś chce się z nią zapoznać. Pomyślała, że na odpisaniu nic nie straci. Odpisała. Od tej pory bardzo często rozmawiała z tym użytkownikiem. Miał na imię Adam. Był studentem geografii i turystyki, jednym z najlepszych na UJ. Z rozmów wynikało, że jest jej przeciwieństwem. Nie chodził na żadne na imprezy. W wolne dni wolał wyjeżdżać w góry bądź nad polskie morze. Typowa dusza podróżnika. Postanowili się spotkać, mimo że dzieliła ich duża odległość. Adam obiecał studentce, że po ukończeniu studiów (miał 24 lata i koniec studiów się zbliżał) spotkają się w realnym świecie. Czekała cierpliwie. Wskaźnik jej humoru na ogół wynosił 100 %, a energia od dłuższego czasu osiągała również maksimum.

Grająca Ania postanowiła zrobić małą przerwę w grze. Odeszła od komputera, aby opowiedzieć starszej siostrze o przebiegu gry. Pech. Zapomniała użyć przycisku: Zatrzymaj grę. Gra toczyła się bez decyzji dziewczyny.

Agata ukończyła pierwszy rok studiów. W górnym prawym rogu pojawiła się nazwa LATO, co oznaczało początek wakacji. Spotkali się po długim czasie. Poszli tam, gdzie ona długo nie była - do księgarni. Razem z Adamem zrobiła zakupy - książki filozoficzne i kryminalne. Zaprosił ją do kawiarni. Wręczył jej bukiet kwiatów. Oznajmił, że przeprowadza się do jej miasta, gdyż jego moderator znalazł tutaj pracę dla niego. Ucieszyła się jak małe dziecko. W końcu będzie miała swojego przyjaciela u swojego boku. Jednak energia spadała. Była głodna. W głośnikach zabrzmiała melodyjka, która komunikowała, że postać nie najlepiej się czuje. Anna zaraz przybiegła. Wskaźnik spadł do poziomu czerwonej kreski. Zaskoczona tym, że doszło do randki z Adamem, wysłała Agatę do domu. Niestety musieli się rozstać, gdyż taka była decyzja Ani.

W grze mijały miesiące gorącego lata. Studentka spędzała go u swojej wirtualnej rodziny. Popołudnie spędzała na wirtualnej łące z towarzystwem psa Dingo oraz książkami z uczelni i ze wspomnieniem o Adamie. Zaczął się kolejny rok, potem trzeci, czwarty. Rozpoczął piąty. Na tym roku najwięcej spotykała się z przyjacielem, Od ich pierwszego spotkania minęły cztery lata. Nie spodziewał się takiej reakcji. Nad postacią Adama na monitorze ukazała się chmurka z sercem. Oznaczało to, że student geografii, a teraz podróżnik w biurze turystycznym, zakochał się w Agacie. Ania nie wiedziała, czy zaakceptować to uczucie do studentki. Chciała jak najlepiej dla swojej internetowej postaci. Zaakceptowała. Było wielkie buzi buzi. Od tej pory był z nią zawsze.

Dzięki jego obecności w jej życiu zmieniła swoje postępowanie. Skupiła się tylko na nauce na ostatnim roku. Zrezygnowała z imprez i dyskotek. I koniec studiów. Zdała. Otrzymała specjalny dyplom za wybitne wyniki w nauce. Na konto Ani doszło dobre ponad milion punktów oraz kwota o wysokości 50 000 $. Jej ukochany był z niej dumny.

Zaczęło się prawdziwe dorosłe życie. Agata miała wielkie szczęście. Anna prędko wyszukała jej dobrze opłacaną pracę. Zaczęła staż w internetowym przedszkolu w miasteczku X. Swoją pracę starała się wykonywać jak najlepiej. Aż nadszedł dzień, gdy przyjęli ją na stałe.

Był to początek wyjątkowych dni. Kilka dni później Adam oświadczył się ukochanej. Zarówno Ania jak i Agata przyjęły zaręczyny. Para wzięła kilka miesięcy później ślub. Było ich stać. Konsekwentnie oszczędzali na wesele. Później pojawiła się niepokojąca wiadomość na monitorze. Energia przedszkolanki spadała. Humor był bardzo zmienny. Zaniepokoiło to właścicieli tych postaci. Wysłali ich razem do lekarza. Wyszli z gabinetu ze szczęśliwymi twarzami. Przedszkolanka spodziewała się bliźniaków - chłopca i dziewczynkę. Sama Ania ucieszyła się bardzo.

Pora roku: ZIMA. Nastąpił poród. Na liczniku przybyło 3 000 $. Jednym słowem: zostali szczęśliwymi rodzicami. Jednak coś zaczęło brzęczeć w komputerze Ani. Monitor zgasł, a komputer nie chciał się włączyć. Pomyślała - wirus. Załamana i zdenerwowana odeszła od komputera. W tym samym momencie wyszła Weronika ze swojego pokoju. Zauważyła zdenerwowaną minę Ani. Pytając, co się stało, z krzykiem wytłumaczyła problem, który nastąpił. Po chwili, rozpogodzona, przytuliła ją i stwierdziła, że są ważniejsze sprawy niż gry komputerowe. Jednak gdy schodziła, odwróciła się i zapytała, jak nazywa się ta gra. Młodsza odpowiedziała: Życie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz