czwartek, 21 lipca 2005

Skórzecki weekend (cz. 2)

W sobotę w Skórczu było Lato na Kociewiu, w niedzielę w Wielkim Bukowcu turniej olbojów. Oto tekst i fotki ze Skórcza.







Maestro Jan Ejankowski



Dzieki uprzejmości konkurencji (dziękuję Ci, Stasiu!) zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie "Piaseckim Kociewiakom" na czele z ich założycielem Janem Ejankowskim (tu pokazujemy ich w ruchu). Po czym esemesowo z panem Janem porozmawialiśmy.
To pana pierwszy zespół?
- Nie. Pierwszy zespół kociewski, i pierwszy na Kociewiu, założyłem w 1952 roku w Lalkowach. W 1959 roku pokazałem "Wesele kociewskie" w Piasecznie. Zespół istniał do 1961 roku.

A kiedy powstały "Piaseckie Kociewiaki"?
- Jesienią 1984 roku. Czyli istniejemy już 21 lat. Przewinęło się przez niego 120 osób. Występujemy już piąty raz w Skórczu.

Zespół ma za sobą poważne sukcesy...
- Tak. Występowaliśmy w Niemczech. Natomiast w Kielcach w 1987 roku na przeglądzie Kół Gospodyń Wiejskich zajęliśmy pierwsze miejsce. Ogromny sukces zanotowaliśmy na przeglądzie zespołów folklorystycznych w Krynicy Górskiej.

To temat na duży tekst... W jakim z trzech powiatów (starogardzki, tczewski, świecki) jest teraz najwięcej kociewskich zespołów?
- Na piętnaście najwięcej jest z powiatu starogardzkiego.

Dziura w całym

- Wy tu, towarzyszu Majewski, opisujecie wszystko w ładnych kolorach, chwalicie władzę, tymczasem proszę popatrzeć, co tu jest - pada niekoniecznie zmyślone zdanie.
Idziemy z gościem kawałeczek za scenę. Faktycznie, jest - dziura w całym. Właściwie to dosłownie, bo wielki zbiornik p-poż. to przecież dziura.


- Napiszcie, co tutaj pływa. Napiszcie prawdę o naszym włodarzu.
Spoglądamy w dół. W wodzie pokrytej rzęsą pływają plastikowe pety, puszki po piwie, nawet coś z AGD i RTV.
No tak. Dokumentacje trzeba zrobić (robimy zdjęcia). A miał być z tego basen do pływania. Rzęsę to by się dało... Kilka kaczek i po sprawie...
- Napiszcie prawdę o naszym burmistrzu, a nie lukrować.



Hmm... Prawda. Co to jest prawda? Prawda zależy od tego, jak się patrzy na świat...
Dołącza do nas Bogusław Bieliński - obywatel Skórcza. Też chce coś powiedzieć na temat zbiornika. Swoją prawdę.
- Przez ten zbiornik woda nie ma stecki (drogi - koc.), bo wyżej są trzy śluzy. Trzeba by popuścić, żeby szła przez zbiornik. A tak rzeczka płynie pod zbiornikiem... Wyście winni, a nie tylko burmistrz - zwraca się do pierwszego obywatela.

Pomysł na targowisko

Idziemy z panem Bogusławem wzdłuż podziemnej rzeczki, która przepływa pod parkiem i płytą boiska.
- O tu idzie, i tu - pokazuje obywatel. Ale chce nam pokazać coś innego. - Zgłosiłem na sesji Rady Miasta, żeby zasypali część tej powierzchni parku do końca ogrodzenia. Przez to powstanie dodatkowy teren na targowisko. No bo jak to może być, żeby w każdą sobotę targ blokował ulicę!
Ale coś tu nasypują.

- No tak, zaczęli robić.
Więc jest o.k. Pomysł Bielińskiego wydaje nam się ciekawy, bo rzeczywiście sobotnie targi w Skórczu blokują miasteczko.

Na pierwszym zdjęciu pan Bogusław, dalej młodzi aktorzy podczas spektaklu, widzowie, Piaseckie Kociewiaki - pamiętkowe zdjęcie w Skórczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz