piątek, 23 października 2009

Niecodzienni goście w PSP im. Jana Pawła II w Skarszewach

SKARSZEWY. W czwartek 15 października w PSP im. Jana Pawła II w Skarszewach grono pedagogiczne i uczniowie byli świadkami niecodziennego wydarzenia - placówkę odwiedzili rzecznik prasowy Służby Celnej w Gdyni Marcin Daczko i starszy kontroler celny Artur Nowakowski. Towarzyszył im czarny labrador - dziewięcioletnia przepiękna suczka Domi, spec od "wywęszenia" wszelkich substancji odurzających i niebezpiecznych.






Celnicy mieli niesamowite wejście - przy melodii z "Gwiezdnych Wojen" umundurowani panowie i karnie idący przy ich boku pies zrobili na widzach wielkie wrażenie.


Bieżący rok jest dla służby celnej jubileuszowy - przypada w nim, bowiem 90. lecie powstania administracji celnej w Polsce. Z tej okazji biskup polowy gen. Dyw. Prof. Tadeusz Płoski , Delegat Konfederacji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Celnej wystosował list pasterski, w którym czytamy miedzy innymi: "(...)Instytucje celne są elementem każdego niemal państwa od najdawniejszych czasów. Pierwsze informacje o celnikach na ziemiach polskich pochodzą sprzed prawie tysiąca lat. Już król Bolesław Śmiały polecał swoim urzędnikom pobieranie ceł na rzece Bug. Pierwszym dokumentem mówiącym o systemie celnym w Polsce była Bulla Gnieźnieńska, wydana w 1136 r. Wymieniono w niej liczne klasztory i opactwa pobierające daniny w komorach celnych. Pierwsze polskie taryfy celne pochodzą z przełomu XII/XII w. Taryfa Kołobrzeska z 1159 r. dotyczyła sześciu komór celnych, z których pięć pobierało opłaty od środków transportu (wóz, statek) niezależnie od rodzajów przewożonego towaru, szósta pobierała myta niezależnie od rodzaju przewożonego towaru, szósta pobierała myta od ludzi korzystających z mostów. W XV w. królowie Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki zreorganizowali polską administrację celną. (...). Trudno jest wymienić wszystkie aspekty tej jakże ważnej, a niestety mało docenianej służby. Wypełnianie obowiązków zawodowych w sposób sumienny i uczciwy ma być jednym z wyznaczników życia religijnego. Praca zawodowa nie stoi w sprzeczności z powołaniem chrześcijańskim. (...) W tegoroczne hasło duszpasterskie w Polsce -"Otoczmy troską życie" wpisują się też działania Służby Celnej, która troszczy się o bezpieczeństwo na granicach, zapobiega przemytowi środków odurzających, które są śmiertelnym zagrożeniem zwłaszcza dla młodego pokolenia Polaków oraz pozyskuje środki finansowe, dzięki którym utrzymują się i powstają ośrodki i instytucje chroniące życie Polaków. (...) Stąd też wypływa godność tej Służby i jej znaczenie. Ta zmieniająca się - nie tylko zewnętrznie - formacja jest niezbędna do właściwego działania całego naszego państwa."(...)


Było interesująco

Celnicy i Domi zaprezentowali dzieciom, co potrafią - pies na polecenie funkcjonariuszy bezbłędnie zlokalizował plecak, w który ukryta została butelka ze śladową ilością środka odurzającego. W trakcie pogadanki o specyfice pracy Służby Celnej słuchacze reagowali żywo i zadawali celnikom mnóstwo pytań. Większość z nich dotyczyła tego, jakie istnieją sposoby na "namierzanie" i identyfikację towarów zabronionych, bądź przewożonych w sposób nielegalny. Spotkanie podobało się obu stronom tak bardzo, ze do następnego dojdzie być może za rok - okazja będzie nie lada, bowiem w roku 2010 PSP będzie obchodziła swoje stulecie. Funkcjonariusze obiecali wiele atrakcji - być może uda im się przywieźć ogromny skaner o niesamowitych możliwościach - który rozkłada się jak transformers. Pożyjemy, zobaczymy.

SIUM


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz