Po wielu trudach dowiedziałam się jak ubierają się uczniowie gimnazjum nr 4 w Starogardzie Gdańskim. Oto oni i ich wypowiedzi:
Szymon:
Mój styl to Fresh style. Wzorowałem się na raperze Soulja boy`in Tell`em i Kanye West. Ubieram się tak, ponieważ nakłoniły mnie do tego teksty ich utworów, w których oni sami propagowali modę southern style. Kiedy się tak ubieram, czuję wewnętrzny "lans". Ulubionym elementem mojego stroju są buty, które przyciągają uwagę innych, są bardzo kolorowe, rzucają się w oczy. Noszę takie ubrania, bo lubię. "Wieśniaki" mówią, że to strój "smerfów" albo "muminków", ale moje ziomki twierdzą, że fantastycznie się ubieram. Według mnie 80 procent uczniów tej szkoły to zwykłe "bezguścia i wieśniaki", które nie potrafią się ubrać.
Natalia:
Ubieram to, co mi się podoba. Ten styl nie ma nazwy. To mój własny styl i nie wzoruję się na nikim. Noszę takie ubrania, bo nie podobają mi się zwykłe, klasyczne stroje, więc zaczęłam kombinować. Nie cierpię ubierać się jak szara myszka, nie lubię "rutyny"`, dlatego ubieram się właśnie tak, przez co wyrażam siebie. Nie obchodzi mnie to, co myślą o mnie inni. Jeśli coś nie podoba im się w stylu, to oni mają problem, nie ja. Nienawidzę patrzeć na chodzące "plastiki" i "tandety". Dziewczyny, które się tak ubierają, moim zdaniem same siebie oszpecają. Niektórzy nie mają pieniędzy, żeby się ładnie ubrać, ale mimo to można znaleźć swój własny styl.
Damian:
Ten styl to Newera wraz z Crop i Surersklp. Wzorowałem się na Lil Wayne, Snoop Doog, 50cent, T.I, gang Crips, Blue, Wagos, Gangi Latynoske. Bardzo ich lubię. Często oglądałem teledyski na You Tube, zobaczyłem ten styl, spodobało mi się to i po prostu zacząłem się tak ubierać. Kiedy się tak ubieram, mam lepsze poczucie humoru . Dobrze czuję się w tym stylu. Wydaje mi się, że inni myślą, że super się ubieram i że jestem bogaty. Moim zdaniem inni powinni ubierać się bardziej na luzie.
Jacek:
Należę do subkultury metalowców. Lubię Sejr Tankian, może trochę na nim się wzorowałem. Nosze bojówki, glany, plecak wojskowy z lat 90-tych, koszulki muzyczne, np.: Slipknot. Mam długie włosy, pieszczotę, naszywki, rzemyki, po prostu jestem metalowcem, więc ubieram się tak jak oni. Od zawsze taki byłem, może dlatego że moi rodzice w przeszłości byli pankami. Robię to, co chcę, jestem wolny, indywidualny, wybijam się z tłumu, nie chcę być taki jak inni. Wszyscy mówią, że jestem kretynem, brudasem, satanistą. A to nieprawda, mam taki styl to moje życie. Nie jestem satanistą. Chodzę do kościoła co niedzielę. Inni nie są zadowoleni z mojego wyglądu, szczególnie nauczyciele. Uważam, że inni są nudni i monotonni. Tylko jak pojawi się nowa moda, wszystkie dziewczyny wyglądają tak samo, noszą kolorowe rurki! Okropne! Kiedy w modę weszły wysokie trampki, od razu wszyscy je mieli. A przecież to pankowie za czasów swojej świetności w latach 90-tych nosili wysokie trampki!
Krystyna:
Moim stylem jest gotyk. Wszystko zaczęło się kiedy poznałam moja koleżankę, finkę. Zaproponowała mi zespół rockowy `` My chemical romance``. Na początku nie podobała mi się taka muzyka. Lecz parę dni później byłam już fanką metalowych zespołów, tj.: Apocalyptica i Rammstein. Noszę czaszki, trampki w czachy, pieszczoty, szerokie koszulki. Uwielbiam czarny kolor. Moi koledzy, którzy też ubierają się w takim stylu maja długie włosy, co bardzo mi się podoba. Chodzę do szkoły muzycznej , gram na kontrabasie i skrzypcach. Przerobiłam utwór Hall of the mountain King na trzy kontrabasy, a także na dwa kontrabasy i skrzypce. Gdy jestem tak ubrana czuję, że jestem sobą. Ludzie kiedy mnie widzą mówią: ``Boże, co ona ze sobą zrobiła!``, ``Ona nosi czaszkę!``
Jak widać w tej szkole panująróżne style. Każdy z nich jest inny i oryginalny. Tak jak różni są ludzie i ich osobowości .
Tekst i foto: Justyna Specht
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz