MYSINEK, GM. BOBOWO. Dick Bosma. Holender mieszkający w Mysinku już 24 lata. W sympatyczny sposób mówi po polsku. Martwi się (trochę na zapas), że ma przecież swój wiek i co będzie dalej? Tyle pracy i pieniędzy włożył w to swoje gniazdo, w ten dworek w Mysinku, a tu nikt z rodziny z Holandii nie chce przyjechać i przejąć tego jako sukcesor. Za to bardzo często przyjeżdżają do niego z Zachodu turyści.
Po dłuższej rozmowie okazuje się, że Dick wie bardzo dużo o "mechanizmach" turystyki. Tutaj zdradzamy tylko część tej wiedzy, która przecież kosztuje.
Czytaj - http://bobowo.kociewiacy.pl/Artykul60.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz