wtorek, 26 kwietnia 2005

Nie wylewamy do morza

Wójt Gminy Skórcz Erwin MakiłaGMINA SKÓRCZ.
Każda konferencja prasowa z wójtem gminy Skórcz Erwinem Makiłą jest niezwykle konkretna: zadania, etapy, liczby, daty, wykonano. Żadnej wody, żadnej polityki.




Na ostatniej konferencji mowa była o budowie dróg i kanalizacji gminy.
Drogi - 2,2 mln piechotą nie chodzi
- W zeszłym roku wykonaliśmy 1,2 km drogi Wolental - Czarnylas, a teraz 1,5 km. Razem 2,7 km. Pełnowymiarowa (od 5,1 do 5,5 m szerokości), z wszystkimi mostkami, z pełną, półmetrową podbudową... najlepsza w powiecie - wyrywa się wójtowi (ale później, podczas naszej wizji lokalnej wychodzi, że faktycznie tak jest - red.). - Te, które robiliśmy dotychczas, np. na Kranek, miały 3,1 m szerokości... Czy ta droga była potrzebna? Jej historia sięga lat 30. Już wówczas była zaplanowana i rozpoczęta. Wyprofilowano wtedy teren, zrobiono pobocza. Miała łączyć Skórcz z berlinką przez Wolental - Czarnylas - Wysoką - Zieloną Górę (do szosy Starogard Lubichowo). Dzisiaj ta droga jest potrzebna rolnikom, bo prowadzi do ważnej ubojni w Czarnymlesie.

Ile kilometrów dróg pobudował pan podczas swojego 6-letniego wójtowania?
- Barłożno wieś - 0,5 km, Ryzowie - Mieliczki - 1,5 km, Zajączek - Nowy Bukowiec - 0,5 km, Kranek - 0,7 km, Barłożno II - 1 km (kapitalny remont), Czarnylas - 0,2 km koło kościoła, Wolental - skrzyżowanie - 0,2 km. No i te ostatnie 2,7 km. W sumie 7,3 km asfaltu. Na 10 km gminnych dróg asfaltowych.

A ile w ogóle jest dróg gminnych?
- 78 km mających kategorię dróg gminnych (kategorie nadaje Wojewoda), a z pozostałymi, gdzie gmina jest właścicielem, może być ze 100 km. Taka uwaga. Odbyły się zebrania wiejskie i okazało się, że teraz najważniejszym tematem są drogi, a nie inne sprawy. Trudno się dziwić, jeżeli drogą powiatową na Czarnylas - Wielki Bukowiec autobusy jeżdżą po poboczu, takie tam dziury. Mniej asfaltu niż dziur.

Czy ma pan zamiar wyasfaltować choć jedną trzecią z tych 78 km minus 10 już już wyasfaltowanych?
- Te 68 km wymagałoby utwardzenia, ale niekoniecznie asfaltem. Może być tłuczniem. Co roku utwardzamy te drogi.

Ile kosztują drogi asfaltowe?
- Koszt 1 km porządnej drogi to około 0,8 mln zł, a gminnej - od 0,2 do 0,25 mln zł. Betonowe podobno wychodziłyby dużo taniej, ale sprzedaliśmy cementownie. (W głosie wójta słychać nutkę sarkazmu.)

A co pan powie na temat bałaganu kompetencyjnego, jeżeli idzie o drogi. W takim na przykład Barłożnie biegną drogi wojewódzka, powiatowa i gminna (będzie też autostrada - czyli droga międzynarodowa). Nie chciałby pan, jeżeli tak panu te inwestycje zgrabnie wychodzą, ich przejąć (oprócz autostrady oczywiście)?
- Mnie to nie przeszkadza, bo mam na kogo zwalać winę.

Skąd zdobył pan środki na tę najnowszą drogę Wolental - Czarnylas?
- 75 procent otrzymaliśmy z Sapardu. Dają, to trzeba brać. 2,2 mln złotych piechotą nie chodzi.

Kanalizacja - kończymy etap Wschód
Tym wójt żyje bardziej niż drogami.
- 30 czerwca zakończymy II etap zadania Wschód. Do kolektora są już podłączone Wybudowanie Wielbrandowskie, Wielbrandowo (ponad 40 przyłączy) i Barpol (popeegerowska osada należąca do Barłożna), liczący około 30 rodzin. Obecnie ryją koparami już w samym Barłożnie. Tam będzie ponad 90 przyłączy. To dobrze, że robi się na wiosnę. Do jesieni uporządkujemy teren.

Ile mieszkańcy płacą za przyłącze?
- Ani grosza.

Co takiego? Jak pan to zrobił? To nie jest zadanie własne gminy. Przecież mieszkańcy wszedzie płacą - od 600 do 1800 złotych.
- Agencja Restrukturyzacji chciała zobaczyć w dzień odbioru kanalizacji, jak to wszystko funkcjonuje, więc ustaliliśmy z wykonawcą, żeby od razu przyłączyli. To nie był dla nich wielki problem. Oczywiście to nie zadanie własne gminy i wszędzie płacą, ale myśmy wynegocjowali. Jednak tu ciekawostka. Pomimo, że przyłącza mieszkańców nic nie kosztują, na Wybuchowanich Wielbrandowiskich i w Wielbrandowie podłączyła się tylko nieco połowa posesji.

To zaskakujące. Dlaczego?
- Nie wszyscy mają sanitariaty, a więc nie mieli się do czego podłączać. Są też tacy, którzy mieli szamba podłączone np. do rowów melioracyjnych czy deszczówek. Czyli - patrząc dalej - do Szorycy, z Szorycy do Węgiermucy, z Węgiermucy do Wierzycy, z Wierzycy do Wisły, a z Wisły do Bałtyku. To oczywiste.

A może im się po prostu nie kalkulowało? Może wolą mieć szamba i płacić za szambowozy?
- To się nie kalkuluje. Prywatni za wywóz nieczystości biorą ok. 7,5 zł za 1 m sześcienny. Natomiast gospodarz podłączony pod kanalizację płaci 2,20 zł. Czyli 3,5 razy mniej. Ale mam nadzieję, że podłączą się wszyscy, i ci, którzy nie mają sanitariatów, i ci, którzy wylewają do morza. Tym bardziej, że już niedługo każdy będzie musiał obowiązkowo dokumentować, co z tymi nieczystościami zrobił.

Co będzie z tymi, którzy się nie podłączyli?
- Mają doprowadzoną rurę z przykrywą do granic posesji. Mogą się przyłączyć, ale będą musieli zapłacić.

Jaka część gminy zostanie skanalizowana w tym roku?
- Etap Wschód, które kończymy, obejmuje około 1,5 tysiąca ludzi, czyli prawie 1/3 gminy. Jesteśmy już przygotowani do następnego etapu Północ, podzielonego na dwa zadania - Wolental - Pączewo i Czarnylas - Bukowiec. Zostanie trzeci etap, przewidziany w planie rozwoju lokalnego na lata 2009 - 2013. Chodzi o Mirotki, Miryce i Ryzowie.

W Wolentalu i Barłożnie była kanalizacja z czasów PRL-u. Czy można ją porównać do tej, jaką buduje się teraz?
- W Wolentalu i Barłożnie są Inhofy. To zwykłe szamba zbiorcze z kilku bloków. Bloki - można powiedzieć - miały kanalizację, ale co z tymi ściekami działo się dalej? Teoretycznie miały być oczyszczane w dużym osadniku, przechodząc przez różne warstwy. W rzeczywistości wszystko przelatywało dołem i wpadało do rzeki. Do tego zanieczyszczone powietrze. Warto pojechać do Wolentala, żeby zobaczyć, jak to działa. Tamtej kanalizacji nie można porównać z dzisiejszą. Teraz ścieki spływają do nowoczesnej oczyszczalni w Skórczu, skąd po oczyszczeniu do Szorycy płynie woda.


Z wójtem Erwinem Makiła konferował Tadeusz Majewski

Abecadło ekologii Erwina Makiły: - Są szamba podłączone np. do rowów melioracyjnych czy deszczówek. Czyli do Szorycy, z Szorycy do Węgiermucy, z Węgiermucy do Wierzycy, z Wierzycy do Wisły, a z Wisły do Bałtyku.

Fot. M.K.
Na podstawie Kociewiak dodatek do Dziennika Bałtyckiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz