sobota, 23 kwietnia 2005

Pechowa "trójka"

Artur Gliszczyński desperackim rzutem za trzy punkty przypieczętował zwycięstwo nad Polpharmą Starogard, które dało Astorii Bydgoszcz awans do kolejnej rundy i walki o miejsca 5-6.
Jeszcze na cztery sekundy przed końcem meczu, kiedy doprowadzając do stanu 69:64 "za dwa" trafił Aleksy Olszewski wydawało się, że o awansie zadecyduje dogrywka. Niestety starogardzianie nie upilnowali filigranowego rozgrywającego gospodarzy i przegrali mecz 8 punktami.
Praktycznie przez całe spotkanie to zespół trenera Krajewskiego był stroną dominującą na parkiecie. Za sprawą skutecznie grającego Grzegorza Kukiełki na 10 minut przed końcem dzisiejszego pojedynku Polpharmie udało się zmniejszyć prowadzenie Astorii do zaledwie 2 punktów(49:47). Zgubna dla starogardzian okazała się fatalna skuteczność w rzutach zza linii 6,25. Na 25 prób zaledwie 2 znalazły się w koszu przeciwnika co daje niechlubny rekord 8% skuteczności.
Należy zaznaczyć, że w spotkaniu tym Polpharma pierwszy raz w tym sezonie wystąpiła bez swoich czołowych dotąd graczy - John&39;a Thomas&39;a i George&39;a Reese&39;a. Amerykanie, którzy w najbliższym czasie udają się do USA zostali jednak znakomicie zastąpieni przez swoich kolegów z zespołu, którym należą się brawa za ambitną grę.

Astoria - Polpharma 72:64(15:14,18:10,16:23,23:17)
Polpharma:Kukiełka 20, Cielebąk 10, Jagoda 9, Olszewski 9, Sarzało 7, McNaull 7, Marculewicz 2, Rybczyński 0, Miecznikowski 0 oraz Exner 0;
Astoria: Arabas 15, Wilangowski 14, Kudriawcew 11, Gliszczyński 9, Fletcher 9, Harrington 8, Wiekiera 6 oraz Szczotka 0;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz