czwartek, 14 kwietnia 2005

Rekiny i płotki

Niełatwe zadanie ma starszy starogardzkiego Cechu Rzemiosł Różnych Witold Mierzejewski. Jednym głosem pokonał swojego rywala. Uzyskał 24 głosy, a jego kontrkandydat Zbigniew Świadek 23. Podczas kilkugodzinnych obrad okazało się, że w Cechu istnieje głęboki podział. Rzemieślnicy dokonali ważnej zmiany. Za rok walne zebranie zgromadzić ma wszystkich członków cechu z 219 zrzeszonych w nim firm, którzy będą chcieli w nim uczestniczyć. Da im też prawo do głosowania. Dotychczas mieli je tylko delegaci.
Niewielu zebranym podobało się zachowanie Tadeusza Molina, sekretarza ustępującego zarządu. który zdaniem wielu rzemieślników prowadząc obrady manipulował ich przebiegiem. Oświadczył jednocześnie, że trzeba skończyć ze starym stylem i postawić na młodzież, a potem wychwalał zalety Zbigniwewa Świadka, ktory był ?jego? kandydatem. Wyrządził mu tym niedżwiedzią przysługę, bo delegaci przysłuchujacy się jego wywodom byli wyraźnie zdegustowani.Dali temu wyraz w głosowaniach. T. Molin, poprzednio członek zarządu został tylko zastępcą członka Komisji Rewizyjnej.
- Postanowiliśmy wspólnie z kolegą Świadkiem i Jerzym Suchomskim zawiązać inicjatywę celem zmian w zarządzie- mówił Molin- Uważamy że kolega Świadek jest najlepszym kandydatem na starszego Cechu.
Potem długo wyliczał zasługi dotychczasowego podstarszego cechu.
-Co pan tu gadasz?- pytał z sali zdziwiony mistrz fryzjerski Jerzy Modrzejewski, a Bogusław Wrosz uznał takie lobbowanie za niedopuszczalne. Przypomniał też Molinowi, że dzięki niemu pogorszyła się dramatycznie sytuacja Spółdzielni Rzemieślniczej Wielobranżowa.
-Robi pan dokładnie to samo co w spółdzielni- mówił wzburzony- Tam też kolego Molin prowadziłeś takie głosowania, spółdzielnia się rozpadła a pięć pomieszczeń stoi teraz pustych. Jak można komuś narzucać jak ma głosować? To manipulacja! Nie chcecie Mierzejewskiego bo nie jest z Kociewia.
- Mam do tego prawo- odparował Molin- Jest demokracja. Pan też może wstać i mówić co mu się podoba.
Kiedy jednak doszedł do słów ?jak się komuś nie podoba to nikt nikogo w Cechu nie trzyma? na sali rozległy się nieprzychylne pomruki. Tłumaczył potem, że przedtem powiedział, że tak było w starych czasach, a rzemieślnicy słuchali go nieuważnie.
Nastroje tonował honorowy starszy cechu Henryk Weissbrodt, który także został wyróżniony z okazji 45- lecia rozpoczęcia działalności.
-Tak nie można - mówił - Najpierw daliście Mierzejewskiemu kwiaty i absolutorium, a teraz co robicie? Świadek nie potrzebuje reklamy, tylko mu krzywdę tą agitacją robicie.
Wszystkie te sceny rozegrały się w obecności zproszonych gości. Obradom przysłuchiał się Sławomir Neumann, starosta starogardzki, przewodniczący Rady Miejskiej Stefan Milewski, sekretarz miejski Sławomir Bieliński, naczelnik starogardzkiego Urzędu Skarbowego Danuta Drawska i prezes gdańskiej Izby Rzemieślniczej Wiesław Szajda.
Nowy zarząd Cechu tworzą od soboty : Zdzisław Klein, Józef Peka, Zdzisław Puchalski, Ryszard Stobba, Zbigniew Świadek i Andrzej Wałdoch.Na najbliższym posiedzeniu wybiorą spomiędzy siebie dwóch podstarszych. Przewodniczącym Sądu Cechowego został Józef Guz, a komisją rewizyjną dalej zawiadować będzie Elżbieta Rembiasz.
Jarosław Stanek



**************************************************
Mimo gorącej atmosfery nie zabrakło tradycyjnych odznaczeń. Otrzymali je: Złoty Medal im. Jana Kilińskiego- Bogusław Wrosz,Srebrny Medal im. Jana Kilińskiego- Józef Guz, Benon Kłoszewski, Honorową Odznakę Rzemiosła- Janusz Gleba, Czesław Niedzielski, Złotą Odznakę Izby Rzemieślniczej- Elżbieta Rembiasz, Srebrną Odznakę Izby Rzemieślniczej- Krystyna Cieklińska, Brunon Frost, Edmund Kortas, Zygmunt Papke i Greard Peichert, Złotą Odznakę za wyszkolenie ucznów- Tadeusz Burkowski, Janusz Gomuła i Grzegorz Szarmach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz