W kościołach miejscowych otoczonych szczególną czcią kultu sakralnego - widnieją ślady z przeszłości wiernych. Żyjący na przełomie wieków XIX i XX biskup Chełmiński dr teologii Stanisław W. Okoniewski w wydanym w 1928 r. w Pelplinie "Zarysie historyczno-statystycznym - Diecezja Chełmińska" w słowie wstępnym tak oto wprowadza w tajemniczy nastrój przeszłości w kościołach:
"Najrzewniej jednak, najsilniej przemawia do nas przeszłość w świątyniach. Wzniosły je serca pobożnych przodków, upiększyły ofiary wielmożów i maluczkich, przepełniły jakby zapachem świętości owe liczne rzesze, wśród wieków przesuwające się przez nie w pokorze i uwielbieniu. Przemawia w nich i wieczna lampka, od dawien dawna migocąca tajemniczo, przemawia statua starożytna, ołtarz przedziwnie rzeźbiony, chów muzyczny, wypieszczony ręką artysty, a zawieszony jakby w przestworzach. Przemawia i wieża głęboko osiadła, i dach rozłożysty, i przybudówki harmonijnie łączące się z macierzą - świątynią. Przemawiają owe nawarstwienia i stylów, i upodobań, i czasów. Przemawiają pomniki mężów około Kościoła i narodu zasłużonych. Z świątyni dobywa się jakby symfonia najwznioślejszych uczuć i wysiłków ducha ludzkiego".
Jak głosi legenda, w Bobowie, z najwyższego wzniesienia wsi, na którym obecnie stoi kościół p.w. św. Wojciecha, pod koniec X w. Nauczał św. Wojciech. Ta sama legenda podaje, że przez bród Węgiermucy - w miejscu, w którym dziś jest most na tej rzeczce (ul. Gdańska) - przewożono zwłoki męczennika.
Pierwsze pisemne wzmianki o miejscowości Bobowo zawarte były w dokumentach z 1281 i 1351 r. Parafię założył jeden z książąt pomorskich niebawem po zaprowadzeniu wiary chrześcijańskiej, a obejmowała ona wówczas także Pączewo, Czarnylas i Nową Cerkiew. Kościół parafialny istniał już w roku 1282, ale był on pierwotnie tylko małą, zbudowaną z drewna kapliczką o rozmiarach obecnego prezbiterium. W XIV w. została ona przebudowana z drewna na kamienno - ceglaną. Ta właśnie, najstarsza część kościoła stanowi piękny zabytek.
W początkach XV w. istniała prawdopodobnie szkoła parafialna w Bobowie, gdzie ksiądz z Bobowa uczył niejakiego Bartłomieja Jacobi ze Smoląga, który w 1427 r. zapisał się na studia uniwersyteckie w Krakowie. W czasie wojny trzynastoletniej (1454 - 1466) Bobowo uległo niemal całkowitemu zniszczeniu. Wówczas, pod koniec XV w., kaplica kościelna została ponownie przebudowana, rozszerzono ją i ozdobiono polichromią. Około 1554 r. zmarł proboszcz katolicki Paweł z Bobowa. Wówczas to starosta gniewski Achacy Czema bez wiedzy biskupa chełmińskiego przesłał do Bobowa duchownego ewangelickiego. Przez 42 lata parafianie uczęszczali na jego nabożeństwa.
Dnia 21 sierpnia 1596 r. biskup Rozrażewski zwrócił kościół katolikom. Wówczas na jego pytanie, dlaczego tak łatwo przyjęli inna wiarę, najstarsi mieszkańcy wioski odpowiedzieli, że po śmierci proboszcza Pawła protestanci tak nagle i niespodziewanie się zjawili, że miejscowi nawet nie zdali sobie sprawy z nowej przynależności wyznaniowej.
W drugiej połowie XVI w. protestanci zawładnęli wraz z kościołem szkołę, obsadzając w niej nauczyciela. Jeszcze w 1598 r. nauczycielem był ewangelik, pomimo iż od dwóch lat kościół był w posiadaniu katolików. Pozostawał na stanowisku "szkolnego" na skutek braku innego nauczyciela.
W drugiej połowie XVI w. Parafia Bobowo liczyła 511 mieszkańców, a tworzyły ją osady: Bobowo, Wysoka i Smoląg.
W XVII i XVIII w. kler prowadził szkołę parafialną, nauczycielem był ksiądz bądź organista. W 1653 r. starosta gniewski (inne źródła podają - starogardzki) Albrecht Stanisław Radziwiłł oddał w Bobowie posiadłość wraz z domostwem na przytułek przykościelny.
Podczas wojny szwedzkiej (1655 - 1660) kościół został doszczętnie zniszczony, pozostała po nim tylko niewielka najstrasza część. Na początku 1700 r. dobudowano nową nawę kościelną i ceglaną wieżę. Prawdopodobnie do odbudowy kościoła przyczyniła się misja jezuitów ze Starogardu. Pod murem kościoła od strony południowej znajduje się grób księdza Franciszka Bojanowskiego, żyjącego w latach 1798 - 1875, którego Prusacy oskarżyli o udział w powstaniu starogardzkim w 1846 r. Był on więziony i torturowany przez 6 tygodni od 24 kwietnia 1864 r. za popieranie powstańców styczniowych, z których kilku ochotników pochodziło z Bobowa.
W dniu 12 sierpnia 1852 r. przytułek przykościelny otrzymał statut, który został zatwierdzony 21 stycznia 1853 r., w dwunastą rocznicę działalności przytułku - szpitalika dla czterech ubogich parafii.
Parafia Bobowo to tereny rolnicze. Tutaj dnia 24 maja 1866 r. powstało jedno z pierwszych na ziemi starogardzkiej towarzystw rolniczych. Również w tym samym roku powstał pierwszy na Pomorzu Bank Ludowy. Organizacja tych instytucji uzależniała chłopów od pruskiej polityki ekonomicznej i gospodarczej.
Koniec XIX w. Przyniósł dla parafian smutne żniwo, gdyż w okresie tym panowała epidemia cholery. Około 300 m na zachód od kościoła znajduje się pozostałość po cmentarzu cholerycznym, na którym jest obecnie tylko jedna płyta nagrobna.
Przez długie lata organistą był Schreder (okres międzywojenny), a po II wojnie światowej Ignacy Makowski (1865 - 1953), muzyk i twórca ludowy - jeden z ostatnich, który potrafił zagrać melodię oryginalnego tańca kociewskiego - czapnika. Schreder cenił swój talent i życzył sobie, aby mówiono do niego "mistrzu".
Latem 4 lipca 1906 r. wnętrze kościoła strawił pożar. Dzięki staraniom ówczesnego proboszcza, księdza Szczepana Lange, rozpoczęto w 1909 r. po długich rokowaniach z rządem budowę nowego kościoła, którego nawa jest o 10 m dłuższa od poprzedniego. Konsekracji dokonał ksiądz sufragan Klunder w dniu 10 grudnia 1911 r. W ciągu zaledwie dwóch lat (1909 - 1911) na starych fundamentach został odbudowany kościół, w którym ocalono z pożaru prezbiterium pogotyckie z dawnego kościółka z XVI w. oraz poźnobarokowe skromne wyposażenie wnętrza.
Na dziedzińcu przykościelnym znajduje się płyta nagrobna budowniczego kościoła w Bobowie, na której znajduje się następujący napis:
"Śp. X Szczepan Lange
ur. 26.12.1844 wyświęcony 11.06.1870
po 23-letniej pracy w Collegium Marianum
jako profesor proboszcz bobowski od 1893 stargawszy siły
wznosząc spalony w roku 1906 r. kościół
a dokonawszy swego dzieła u schyłku roku 1911
poszedł po nagrodę wiekuistą dnia 3 lipca 1912 roku".
Przed II wojna światową w Bobowie prowadził swoją działalność Chór św. Cecylii. Chórem kierował organista Schreder wraz z nauczycielem śpiewu z miejscowej szkoły nijakim Szykowskim.
W okresie międzywojennym proboszczami w parafii Bobowo byli księża - Schulz, a po nim Józef Kuchenbecker, urodzony 9 kwietnia 1881 r. w Lichnowach (śwęc. 23.02.1908 r.). Kolejno był wikarym w Wałdowie, Radawnicy, przy królewskiej kaplicy w Gdańsku, Grudziądzu i Wrzeszczu oraz proboszczem w Wodzisławiu. W dniu 18 października 1939 r, został bestialsko zamordowany przez hitlerowców, którzy przed męczeńską śmiercią zamaskowali mu twarz, wycinając na czole swastykę.
W czasie II wojny światowej wiele rodzin chłopskich z terenów parafii zostało wysiedlonych z gospodarstw przez okupanta. W dniu 4 marca 1945 r. Bobowo zostało wyzwolone, społeczność złożyła hołd poległym rolnikom, stawiając pomnik z tablicą pamiątkową na początku wsi przy szosie starogardzkiej.
W latach powojennych kolejno proboszczami parafii byli księża Borkowski i Megger oraz od 1947 r. Władysław Ebertowski, będący na probostwie od stycznia 1979 r. Następnie przez rok proboszczem był ks. Grochowina.
Od maja 1980 r. proboszczem parafii pw. Św. Wojciecha w Bobowie jest ks. Jerzy Górecki, wice dziekan dekanatu starogardzkiego.
W ciągu lat swojej działalności duszpasterskiej ks. Górecki wykazał się zdolnościami budowniczego, kolejno podwyższając sobie poprzeczkę w zakresie prac modernizacyjnych. Odrestaurował kościół p.w. Św. Wojciecha w Bobowie, postawił nową kostnicę, przebudował wiekowy już Dom Ubogich (późniejszą organistówkę) na dom katechezy, który planuje przyszłości udostępnić pod działalność Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
Dzięki inicjatywie i zaangażowaniu ks. J. Góreckiego w Latach 1983 - 1986 został zbudowany kościół w Wysokiej. Przy czym ks. proboszcz zaznaczył, że kościół ten jest również zasługą wszystkich mieszkańców Wysokiej, którzy postawili go w ramach pracy społecznej.
Ksiądz Górecki dogląda obu kościołów, planuje uzupełnić ogrodzenie cmentarza w Bobowie oraz w bieżącym roku, nieopodal w Wysokiej zamierza założyć nowy cmentarz.
Oprac. Alina Łobocka-Narloch - 1993 r. (za Gazetą Kociewską)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz