czwartek, 24 marca 2005

Ostani mecz w Koszalinie, czyli AZS Koszalin - Polpharma

W piątek, 25 marca, w Koszalinie dojdzie do pojedynku pomiędzy zespołami AZS Koszalin i Polpharmy Starogard Gdański.



Cele obu zespołów w tym meczu są diametralnie różne. AZS walczy o punkty, które są mu niezbędne do utrzymanie się w lidze. Zespół ze Starogardu walczy nadal o play-off. Wygrana w piątek daje mu pewne miejsce w czołowej ósemce.

Koszalinianie w ostatniej kolejce ligowej przegrali na wyjeździe z ostatnim zespołem tabeli Gipsarem Ostrów Wielkopolski. Był to kolejny mecz w tym sezonie kiedy akademicy nie wykorzystali słabości przeciwnika. Była to kolejna porażka na "własne życzenie" z rywalem, który nie musiał się specjalnie starać aby wygrać.

Los koszalinian wydaję się być przesądzony. Przegrana w piątek przy wygranej Noteci ze Śląskiem powoduje, że szanse na utrzymanie się AZS w EBL spadną praktycznie do zera. Ciężko sobie przecież wyobrazić aby zespół, który w tym sezonie nie wygrał na wyjeździe nagle w walce o utrzymanie wygrał sześć spotkań na sześć rozgrywanych.

Prezes AZS pomimo, że rozgrywki nadal trwają już zapowiada zakupienie dzikiej karty na następny sezon. Rodzi się jednak pytanie skąd weźmie na to pieniądze. A jeśli są pieniądze to dlaczego nie zostały one wydane na zatrudnienie dobrych zawodników i charyzmatycznego trenera potrafiącego zmusić zawodników do pracy, a nie do ciągłego imprezowania w nocnych klubach.

Koszalińscy kibice są znudzeni panującą w Koszalinie sytuacją. Nieudolność zarządu w tym sezonie zniechęca coraz częściej do zespołu nawet wytrwałych kibiców, a zespół bez kibiców będzie miał problem z pozyskaniem zaufania sponsorów na następny sezon.

W piątkowy wieczór w Koszalinie kibice AZS mogą być świadkami kolejnej kompromitacji swoich pupili. Ciężko sobie wyobrazić aby AZS, który nie wygrał od 7 spotkań pokonał bojowo nastawianą ekipę ze Starogardu. Dodatkowe wsparcie dla zawodników gości będą stanowić kibice tego zespołu, którzy zapowiadają, że stawią się na meczu bardzo liczną grupą.

Jedyną nadzieją dla koszalinian jest to, że poza ambitnie grającymi Pawłem Kowalczukiem i Marcinem Sroką pozostali zawodnicy AZS wlączą się do gry. Może Gray i Thomas zauważą, że nie są sami na parkiecie, a Zdravković przestanie podawać piłkę przeciwnikowi. Jeśli AZS nie zacznie grać zespołowo i koncentrować się na obronie to Polpharma odniesie łatwe zwycięstwo i przypieczętuje swój awans do play-off.

Mecz w Koszalinie rozegrany zostanie o godzinie 18:00.


Koszalinianie w ostatniej kolejce ligowej przegrali na wyjeździe z ostatnim zespołem tabeli Gipsarem Ostrów Wielkopolski. Był to kolejny mecz w tym sezonie kiedy akademicy nie wykorzystali słabości przeciwnika. Była to kolejna porażka na "własne życzenie" z rywalem, który nie musiał się specjalnie starać aby wygrać.

Los koszalinian wydaję się być przesądzony. Przegrana w piątek przy wygranej Noteci ze Śląskiem powoduje, że szanse na utrzymanie się AZS w EBL spadną praktycznie do zera. Ciężko sobie przecież wyobrazić aby zespół, który w tym sezonie nie wygrał na wyjeździe nagle w walce o utrzymanie wygrał sześć spotkań na sześć rozgrywanych.

Prezes AZS pomimo, że rozgrywki nadal trwają już zapowiada zakupienie dzikiej karty na następny sezon. Rodzi się jednak pytanie skąd weźmie na to pieniądze. A jeśli są pieniądze to dlaczego nie zostały one wydane na zatrudnienie dobrych zawodników i charyzmatycznego trenera potrafiącego zmusić zawodników do pracy, a nie do ciągłego imprezowania w nocnych klubach.

Koszalińscy kibice są znudzeni panującą w Koszalinie sytuacją. Nieudolność zarządu w tym sezonie zniechęca coraz częściej do zespołu nawet wytrwałych kibiców, a zespół bez kibiców będzie miał problem z pozyskaniem zaufania sponsorów na następny sezon.

W piątkowy wieczór w Koszalinie kibice AZS mogą być świadkami kolejnej kompromitacji swoich pupili. Ciężko sobie wyobrazić aby AZS, który nie wygrał od 7 spotkań pokonał bojowo nastawianą ekipę ze Starogardu. Dodatkowe wsparcie dla zawodników gości będą stanowić kibice tego zespołu, którzy zapowiadają, że stawią się na meczu bardzo liczną grupą.

Jedyną nadzieją dla koszalinian jest to, że poza ambitnie grającymi Pawłem Kowalczukiem i Marcinem Sroką pozostali zawodnicy AZS wlączą się do gry. Może Gray i Thomas zauważą, że nie są sami na parkiecie, a Zdravković przestanie podawać piłkę przeciwnikowi. Jeśli AZS nie zacznie grać zespołowo i koncentrować się na obronie to Polpharma odniesie łatwe zwycięstwo i przypieczętuje swój awans do play-off.

Mecz w Koszalinie rozegrany zostanie o godzinie 18:00.
Autor: Łukasz Trajdos

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz