piątek, 21 stycznia 2005

Teraz "Asta"

Szczerze mówiąc to sporo tego typu spotkań już zagrałem - mówił po wygranym w pierwszej rundzie rozgrywek spotkaniu z Astorią Bydgoszcz rozgrywający Polpharmy John Thomas. "Mookie" w decydujących momentach tamtego meczu rzucił 12 punktów i przechylił wówczas szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy.

- Thomas to bardzo szybki zawodnik. Ciężko się przeciwko niemu grało. Na pewno nie będzie łatwo go zatrzymać i tym razem. - tak przed kolejnym spotkaniem wypowiada się Aleksander Kudriawcew, który do słabych obrońców nie należy. Thomas to gracz, który potrafi wygrać mecz niemal w pojedynkę i mimo, że nie zawsze prezentuje tak wysoką formę to z pewnością jest koszykarzem, którego należy się obawiać. Bydgoszczanie przekonali się o tym boleśnie na własnej skórze i w sobotę postarają się zrobić wszystko, aby uniemożliwić filigranowemu rozgrywającemu gości indywidualne popisy.

Jednak zatrzymanie Thomasa to nie jedyny problem Astorii. Podopieczni Wojciecha Krajewskiego by zdobyć kolejne dwa punkty w lidze muszą pokonać również własne słabości. Kibice w Bydgoszczy wciąż oczekują by forma miejscowej drużyny wreszcie się ustabilizowała i chętnie oglądaliby w Łuczniczce więcej zwycięstw gospodarzy w dobrym stylu.

O Polpharmie krąży z kolei opinia, że to zespół własnego parkietu. Ale nie należy zapominać, że gracze Dariusza Szczubiała przegrywali minimalnie w końcówkach meczów w Krakowie, Wrocławiu i Inowrocławiu. Astoria nie może do nerwowych ostatnich minut absolutnie dopuścić. Bo wówczas może nadejść czas…Johna Thomasa!

Astoria Bydgoszcz
Aleksander Kudriawcew, obrońca Astorii: Chcemy wygrać spotkanie z Polpharmą i zrobimy wszystko, aby ten cel osiągnąć. Musimy zrewanżować się za porażkę w pierwszej rundzie. Wówczas ten mecz przegraliśmy na własne życzenie i musimy udowodnić, że to my jesteśmy lepsi. Szczególnie pamiętamy oczywiście Thomasa. To bardzo szybki zawodnik. Ciężko się przeciwko niemu grało. Na pewno nie będzie łatwo go zatrzymać i tym razem.

Polpharma Starogard Gdański
Piotr Szeleszczuk (www.ebl.pl): Ciężki zgryz mają kibice w Bydgoszczy. Zawsze, gdy wydaje się, że Astoria jest w kryzysie, przychodzi niespodziewane zwycięstwo. Tak było kilka miesięcy temu, gdy koszykarze trenera Krajewskiego wygrali w Zgorzelcu, tak był tydzień temu, gdy wygrali we Worcławiu. Potem jednak znów zaczynały się porażki, ale tym razem jest szansa złamać ten trend - Polpharma nie wygrała jeszcze na wyjeździe, ale mimo to jest na czwartym miejscu w lidze. Jednak jeśli w Bydgoszczy przegra, to równie dobrze może spaść na ósme, czyli tam, gdzie obecnie jest Astoria.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz