Latem, zamiast chwastów przy rzeczce przeplywającej przez Skórcz, cieszą oko piękne ogrody. Przy Szorycy od kilku lat powstaje "skórzecka Wenecja". Ludzie na działkach wykopali stawy i urządzili ogrody rekreacyjne.
Rzeczki, która przepływa tuż obok ogrodów, Edmund Rybak, właściciel jednego ze stawów (jest ich tutaj 5), nie nazywa Szorycą, a "smródką".
- Ala ja się tu po wojnie kąpałem - wspomina pan Edmund. - A skąd ta ziemia? Mój ojciec Józef Rybak miał nad Szorycą hektar. To były mokradła. Potem, po podziale na parcele, powstały zagony z ziemniakami i burakami.
Z 10 lat temu teren ponownie się zabagnił i już nikomu się nie opłacało tego obrabiać. Rosła sama trawa i chwast.
Stawki rozpoczęto wykopywać z 5 lat temu. - Trzech nas, Ciechanowski, Pater i ja, postanowiliśmy wykopać rekreacyjne oczka wodne. Moje ma z 10 na 15 metrów i jest na 3 metry głębokie. Wybagrowanie kosztowało około 1000 zł. Sąsiad, Henryk Piórek ma większy i głębszy stawek. Ma też mostek i łódź. Na początku nie było ogrodzeń, ale po zarybieniu wybierała wydra i trzeba było coś z tym zrobić. Teraz stawki to idealne miejsce do wędkowania. Wędkuje mój dziadek Józef Przeperski, który z powodu wieku (82 lata) nie może chodzić nad jeziora. W takich stawkach można się też kąpać, ale u mnie wyrosła merta amura, takie zielsko. Mówią, że to przez sieć. Była stosowana na jeziorach i to się z tej sieci tutaj rozmnożyło. Z dziesięć amurów kupię, to wyżrą. Wpuścimy wiosną.
Pan Józef dodaje, że będzie tu znacznie ładniej, jak wyrosną świerki. Zasłonią i zaciszą. Ziemię w ogrodach, żeby ładnie rosła trawa i krzewy, należy odkwasić.
W ogrodzie Rybaka stoi też koń w zagrodzie. - Roczny gniadosz, ogierek. Kocham konie, chcę jeździć na wycieczki, przewozić wnuki. Konie... Mój zięć Grzegorz Mysiorski jeszcze bardziej je kocha. Ma ich w Rokocinie pięć. Teraz już tak jest, że koni nie hoduje się pod mięso, ale po to, żeby je po prostu mieć.
M.K.
Na zdjęciu bardzo ciekawy, stary dom. Widać kilka kontrastujacych ze sobą materiałów - drewniane bale, siding, blachodachówka, plastikowe okna. Za tym domem rozciąga się "skórzecka Wenecja". Zdjęcia zamieścimy latem, kiedy tam jest naprawdę pięknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz