Gorącą dyskusję wśród radnych podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Starogardzie wywołał projekt uchwały o przekazaniu dwustu tysięcy zł Towarzystwu Budownictwa Społecznego Ziemii Kociewskiej. Pieniądze mają podwyższyć kapitał spółki poprzez utworzenie nowych udziałów, co spowoduje, że zgromadzi ona 30 proc. środków na budowę 24 mieszkaniowego bloku.
- Te pieniądze warunkują otrzymanie kredytu z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego na realizację drugiego budynku mieszkalnego, którego budowę rozpoczeliśmy w ubiegłym roku- mówił Janusz Domachowski, prezes TBS- Przypominam wieloletni plan rozwoju budownictwa, który państwo radni przyjeliście. Tam te pieniądze są zafiksowane.
Radnym z opozycji nie spodobał się roszczeniowy ton wypowiedzi prezesa. Sławomir Ruśniak pytał czy gmina miejska jest jedynym udziałowcem TBS.
- Nie podoba mi się stawianie nas pod ścianą. Będzie dofinansowanie- będzie kredyt. Nie będzie dofinansowania to go nie będzie.
- Banki tak rozmawiają - wyjaśniał Stefan Milewski, przewodniczący Rady Miejskiej, w przeszłości dyrektor banku.
Z kolei radny Henryk Kurkowski chciał wiedzieć jaki jest procentowy udział przyszłych lokatorów w kosztach budowy.
Domachowski wyjaśnił, że przy budowie pierwszego budynku stosował wyłącznie kaucję, która wynosi 10 proc. wartości mieszkania. Przyznał, że zmieniły sie realia i bank, który ma finansować przedsięwzięcie dlatego zarząd spółki dopuścił tzw. partycypantów czyli osoby , które byłyby skłonne wpłacić do 30 proc. wartości przyszłego mieszkania i mieć w ten sposób pewne miejsce na liście zasiedleń.
Kaucja nie może obecnie stanowić środków obrotowych na budowę.Prezes poinformował, że osoby fizyczne , które mają symboliczne udziały w spółce chcą je zbyć na rzecz gminy miejskiej Starogard, tak aby ta objęła 100 proc. udziałów.
Odpowiadając na pytanie Bogdana Lebiedzińskiego prezes Domachowski przyznał, że Rada Nadzorcza spółki złożona jest z osób, które nie posiadają żadnych udziałów. Żlił się też radnym, że nowe przepisy wliczają do powierzchni mieszkania ścianki działowe, co podwyższa sztucznie jego metraż.
Radny Głuch miał wątpliwości czy TBS jest dostępny dla zatrudnionych mieszkańców miasta o niskich dochodach. Zarzucił, że dostęp do TBS jest coraz trudniejszy i należy koniecznie utrzymać poprzednie warunki budowania.
Radni mieli ogromne trudności ze zrozumienie tego co mówi prezes Domachowski, bo aparatura nagłaśniająca salę obrad bardzo zniekształcała głos.Wcześniej zastępca prezydenta Eugeniusz Żak gestykulując w typowy dla siebie sposób mówił o tym, że te pieniądze nie zostaną przejedzone, a stanowić będą majątek gminy.
Ostatecznie po ogłoszeniu przerwy, podczas której prezes wyjaśniał wątpliwości radnych uchwała została przyjęta 11 głosami radnych koalicji. Opozycja wstrzymała sie od głosu.
Jarosław Stanek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz