środa, 25 maja 2005

Na studia bez matury

Na studia bez matury
Dyrektor pionu kadr gdańskiej TP S.A. odkryła, że sześciu jej pracowników ma fałszywe matury. Impulsem do działania był anonimowy telefon. ?Życzliwy? głos w słuchawce powiedział, że jeden z ukończył w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych studia, które współfinansowała TP S.A
Pracownikom grozi zwolnienie. Będą też musieli zwrócić pieniądze, które spółka wydała na ich dokształcanie.
- Pani dyrektor pionu kadr w naszej firmie przeprowadziła swoiste śledztwo. Obdzwoniła szkoły. Kiedy okazało się, że nasi pracownicy, których wymienił anonimowy informator nigdy nie byli ich uczniami zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - mówi Roman Wilkoszewski, dyrektor biura prasowego gdańskiej TP S.A - Ustaliła, że oszustwa dopuściły się czterej pracownicy z Gdańska, jedna z Elbląga i kolejna z Kościerzyny. W stosunku do nich zostaną wyciagnięte surowe konsekwancje służbowe aż do zwolnienia z pracy włącznie. Ponadto nie będą mogły skorzystać z Programu Dobrowolnych Odejść, który przeprowadzamy właśnie w firmie.
Przypomnijmy, że wartość odszkodowania i odprawy wyniesie średnio ok. 50 tys. zł brutto na jedną osobę.
-Potwierdzam, że w ubiegłym tygodniu wpłynęło do nas takie zawiadomienie- powiedział nam Krzysztof Skierski szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk- Południe - Trwa postępowanie wyjaśniające. Nie zleciliśmy jeszcze żadnych czynności policji. Był długi weekend, a obieg dokumentów jaki jest każdy wie. W tym tygodniu rozpoczniemy stosowne czynnosci.
Jarosław Stanek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz