poniedziałek, 23 maja 2005

Michał Chrzanowski o Smętowie - ludzie są pozamykani



W tym tygodniu rozmawiamy o "jakości życia" w Smętowie Granicznym - stolicy gminy. Na nasze pytania odpowiada Michał Chrzanowski, dyrektor tutejszego Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji.



Czy w Smętowie jest bezpiecznie?
- Ja czuję się w Smętowie bezpiecznie. Może to z racji wykonywanej funkcji. Ale poleciłbym samotny spacer po miejscowości.
A ludzie spacerują?
- Smętowo to specyficzna miejscowość. Ostatni pociąg przyjeżdża o godzinie 16, ludzie wysiadają, rozchodzą się do domów i po tej porze na ulicach widać najwyżej osoby starsze, które idą do kościoła lub spacerującą młodzież. Im bliżej wieczora, tym osób jest mniej. Zamykają się w swoich domach.

A jest jakaś szczególna ulica, którą się spaceruje? Taki smętowski deptak?
- Nie ma. Mogłaby to być właśnie uliczka wiodąca do GOKSiR-u, ale żeby tu dojść z centrum od dworca, trzeba ominąć ciemny lasek. Ludzie boją się przy nim przechodzić. Na sesji Rady Gminy padła propozycja, żeby równolegle do chodnika, leżącego przy lasku, wyciąć drzewa w pasie około półtora metra i zrobić oświetlenie. Spacerujący czuliby się bezpieczniej.
Mało która stolica gminy ma tuż przy centrum lasek. To teren prywatny, samosiejki? Nie można z niego utworzyć parku?
- Lasek jest własnością gminy. W sumie to taki park. Kiedyś był zadbany. Pozostały w nim jeszcze alejki i betonowe cokoły po ławkach, które zginęły śmiercią naturalną, drewno po prostu zgniło. Teraz jest gorzej. Śmieci z lasku czasami zbierają nasi pracownicy.

Dlaczego nie robi się więc z tego lasku parku?
- Ja uważam, że warto przywrócić dawny wygląd parku. Częściowo zresztą ma to być robione. Od strony GOKSiR-u ma być plac zabaw dla dzieci, zrobiony w ramach Programu Odnowy Wsi. Można by też odrestaurować te ławki. Spotkałem się jednak i z taką opinią: "A po co to? Żeby pijacy mogli tam chlać i dewastować?". Ale wcześniej ławki stały prawie 30 lat.
Jeszcze o tym lasku - ewentualnym parku. Dzisiaj wszystko robimy w ramach programów, licząc na dotacje unijne itp. Nie można by samemu, w ramach - przepraszamy za to określenie - czynu społecznego? Skrzyknąć mieszkańców, zrobić. Szanowaliby swoje dzieło.
- Niektórzy mieszkańcy poszliby na przygotowanie terenu pod ten plac, jaki ma powstać przy GOKSiR-ze, ale jeżeli chodzi o czyn społeczny dotyczący całego parku, to byłoby ciężko. Ludzie są raczej pozamykani.

Przyjeżdża do pana gość z południa Polski. Jakie interesujące miejsce w Smętowie by pan mu polecił do obejrzenia?
- Trudne pytanie... Kiedyś byłby to dworzec PKP, ale teraz jest zdewastowany. No cóż, obszary leśne, grzyby, ryby, czyste powietrze, spokój. Atutem jest bardzo ładny kompleks sportowy, z boiskiem do piłki nożnej, z boiskiem do plażówki, z kortem tenisowym (najtańszym w powiecie - przyp. red.), na którym niestety mało kto gra, z muszlą koncertową.
Zdewastowany dworzec, zdewastowane wieże ciśnień, które byłyby atrakcją Smętowa, gdyby nie należały do PKP... Las, jezioro w Smętowie?
- Do jeziora jest 2,5 kilometra, w stronę Wyrębów Wielkich... Zostało sprzedane i teraz są kłopoty, żeby z niego korzystać.

Jest już po godzinie 13. Chcielibyśmy coś zjeść. Serio. Gdzie tu można zjeść?
- Knajpki jako takiej tu nie ma. Zjeść, owszem, można, tylko w jakich warunkach? Na ten temat można by podyskutować.
Są jakieś stałe imprezy w miejscowości?
- Imprez jest sporo, ale typowo okolicznościowych. Stałych nie ma. Kiedyś chłopcy próbowali zorganizować festiwal muzyki indiańskiej, niestety nie wyszło. Okazało się, że same dobre chęci nie wystarczą. Potrzebna jest jeszcze kasa.
Chcielibyśmy wypłacić pieniądze, żeby coś zjeść. Gdzie tu jest bankomat?
- Bankomatu nie ma. A z pewnością by się przydał. Jestem zdziwiony. Niedawno zbudowano tu siedzibę filii banku. Powinni zainstalować bankomat.
Mamy już za sobą dwie stolice gminne. Mieszkańcy Czarnej Wody przyznali sobie 8 pkt, Zblewa - 5, a pan ile by dał Smętowu w skali od 0 do 10 punktów?
- 4 punkty.
Tadeusz Majewski, Marek Grania

Foto
Michał Chrzanowski zgadza się z nami, że brak bankomatu to poważne niedopatrzenie filii banku. Fot. Tadeusz Majewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz