67 sympatyków i członków SLD tradycyjnie spotkało się wczoraj przed starogardzkim pomnikiem harcerzy, którzy stracili życie w wyniku działań wojennych w latach 1939- 45. Kontestowali brak poszanowania praw pracowniczych. Przekonywali, że zasadne są obchody Święta Pracy, choćby po to żeby przypominać pracodawcom, że po drugiej stronie też jest człowiek.Apelowali do rządzących aby ci podejmowali walkę o zmiejszenie rozmiarów bezrobocia.
- To dobrze, że możemy dzisiaj solidaryzować sie z tymi,którzy pracę mają- mówił poseł na Sejm Edmund Stachowicz- Solidaryzujmy się jednak przede wszystkim z tymi,którzy jej nie mają.
Poseł przypomniaql o przestrzeganiu reguły ?3 x 8?- 8 godzin pracy, 8- wypoczynku i 8 snu. Przypomniał o wyzyskiwaniu ludzi pracy najemnej, którzy często pracujac po 12 godzin na dobę nie otrzymują wynagrodzenia za nadgodziny.
Uroczystość usiłowal zakłócic pijany mężczyzna. Koniecznie chciał zapalić znicz. Straż Miejska wyperswadowała mu ten pomysł.
Całkiem inaczej świętowali starogardzcy rzemieślnicy.
- Po raz szósty świętujemy Święto Pracy w kościele pw. św. Barbary w Kokoszkowach dzieki uprzejmości kapelana rzemiosła ks. proboszcza Marka Błażejczyka- mówi Witold Mierzejewski starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Starogardzie - Po mszy jedziemy do Iwiczna. Tam odbędzie się piknik. Podczas niego rozegramy mecz siatkówki, będziemy przeciągac linę. Przygotowaliśmy konkursy dla dzieci. Ubolewam, że coraz mniej rzemieślników bierze udział w pikniku. Sadzę, że wynika to z braku pieniędzy. Udział w imprezie kosztuje 50 złotych, bo cechu nie stać na sfinansowanie jej całej.
Mszę wzbogaciił chór męski z parafii św. Mateusza w Starogardzie a homilię wygłosił ks. dr Wiesław Mazurowski, wikariusz Sądu Biskupiego i postulator procesów beatyfikacyjnych w diecjezji.
Porównał w niej życie do drogi np ze Starogardu do Warszawy, a znaki drogowe do przykazań. Nawiazał do postaci małomównegi i pracowitego św. Jozefa Robotnika, który jest patronem rzemiosła.
Jarosław Stanek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz